Pełna wersja

Izba - Wytrzeźwień czy Przyjęć?

2013-04-30 15:09

Hitem informacyjnym minionego tygodnia w województwie lubelskim okazał się przypadek nietrzeźwego mężczyzny, przywiezionego do Izby Przyjęć w ARION Szpitale sp. z o.o. Zespół Opieki Zdrowotnej w Biłgoraju. Mężczyzna miał w organizmie 6,3 promila alkoholu czyli dwukrotnie przekroczoną dawkę śmiertelną.

Portal bilgorajska.pl informował o tym w artykule 6,3 promila i ucieczka ze szpitala!

Swoje wyjaśnienia w tej sprawie przedstawia Piotr Łukaszczyk, Kierownik Działu MarketinguArion Szpitale.

- W związku z tym, że w powiecie biłgorajskim nie ma izby wytrzeźwień, wszystkie osoby znajdujące się pod wpływem alkoholu są przywożone przez Policję oraz Pogotowie Ratunkowe do szpitalnej Izby Przyjęć. Często zdarza się, że nie wymagają oni pomocy medycznej, a jedynie miejsca, w którym mogą wytrzeźwieć. Zdarza się tak, że w tym czasie pomocy potrzebują inni, poważnie chorzy pacjenci, niejednokrotnie walczący o życie. Bardzo często pobyt osoby nietrzeźwej związany jest z zagrożeniem dla personelu zatrudnionego w Izbie Przyjęć. Pomimo faktu, iż osoby nietrzeźwe są przywożone do szpitala aby im pomóc, to jednak traktują to jako przymus, kompromitację i rysę na ich honorze. Personelowi nieobce są groźby, awantury i ucieczki pacjentów. Niestety odpowiedzialność za osoby przyjęte w Izbie Przyjęć oraz w oddziale spoczywa na personelu lekarsko-pielęgniarskim w danej komórce medycznej. W takim przypadku samowolne opuszczenie szpitala przez pacjenta jest traktowane jako zdarzenie niepożądane. Niemniej jednak trudno uniknąć takich sytuacji - napisał w oficjalnym oświadczeniu Piotr Łukaszczyk.

Red.