Pełna wersja

Rozmawiać za pomocą gestów c.d.

2010-05-23 22:20

Zwykle kiwając głową na "tak" nawet nie przypuszczamy, że ten niewinny gest może znaczyć zupełnie co innego. Przeważnie machając ręką na powitanie nie mamy nic złego na myśli. Czasem nie wiemy dlaczego obcokrajowiec nie rozumie naszych znaków. Takie sytuacje zazwyczaj mają miejsce podczas zagranicznych wojaży. Dlatego warto wiedzieć co można pokazać, a jakich gestów należy unikać, by podczas zbliżających się wakacji nie popełnić gafy.

Gesty, którymi próbujemy porozumiewać się podczas zagranicznych wyjazdów są bardzo różne. Często jest to nasz jedyny sposób przekazania informacji lub zapytania np. o drogę. Jednak należy wiedzieć, że takie same lub bardzo podobne gesty, w różnych kulturach niosą zupełnie inne znaczenie. Bywa również tak, że te różne gesty wykorzystywane są do zakomunikowania tego samego znaczenia. Przykładem może tu być jakże powszechny gest kiwania głową na "tak" lub kręcenia głową na "nie". W większości krajów na całym świecie kiwanie głową oznacza przytakiwanie, popieranie, zgadzanie się z treściami wypowiadanymi przez rozmówcę. Jednak inaczej ten gest interpretowany jest w Indiach, oznacza coś zupełnie przeciwnego, czyli przeczenie. Tak samo jest gestem kręcenia głową. Podczas, gdy na całym świecie gest ten mówi: "nie", w Indiach rozumiany jest jako potwierdzenie. Może to przysporzyć niemałych kłopotów nawet osobom, które są świadome odmiennego znaczenia tych sygnałów. Na takie rozbieżności przeciętny Europejczyk, czy Amerykanin może zareagować bardzo emocjonalnie. W ich świadomości, ukształtowanej przez odmienną kulturę, gesty mają przypisane konkretne znaczenie. Przeciwny sens emblematu jest trudny do zaakceptowania, nawet wtedy, gdy dana osoba zdaję sobie sprawę z różnic znaczeniowych.

Odmienna interpretacja gestów w kręgach kulturowych to tylko jedna z kilku różnic. Istnieją także środki wyrazu pozajęzykowego, używane w jednym kraju, a o których nawet nie słyszano w innym. Taka różnorodność jest charakterystycznym elementem pozawerbalnej komunikacji międzykulturowej. Jako przykład można przeanalizować gest dłoni tzw. portfel (wszystkie palce dłoni łącznie z kciukiem są połączone, wyprostowane i skierowane do góry), w którym dłoń można trzymać nieruchomo lub lekko nią poruszać. Jak twierdzi Dale Leathers, w książce pt. "Komunikacja niewerbalna" - We Włoszech gest ten znaczy "Proszę być bardziej precyzyjnym" bądź też "Co próbujesz przekazać?"; w Hiszpanii gest ten oznacza "dobrze"; w Tunezji - "zwolnij"; na Malcie zaś - "Może sprawiasz dobre wrażenie, ale nie jesteś OK.". Gest typu dłoń - portfel interpretowany jako "Proszę być bardziej precyzyjnym" jest powszechnie rozumiany w całym świecie posługującym się językiem włoskim, ale tylko 3% osób badanych w sąsiadującej południowej Francji znało jego znaczenie.

Jeśli wziąć pod uwagę mimikę twarzy i kontakt wzrokowy, to odmienność między przedstawicielami wielu kultur jest bardzo widoczna. Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych i Wysp Brytyjskich są raczej powściągliwi w okazywaniu uczuć czy emocji poprzez wyraz twarzy. Włosi wprost przeciwnie, ich ekspresja mimiczna wyraża wszelkie stany emocjonalne. Mieszkańcy Japonii natomiast zachowują kamienny wyraz twarzy, nawet w sytuacji prywatnej ich mimika ogranicza się co najwyżej do lekkiego uśmiechu. Kontakt wzrokowy jest elementem różnie postrzeganym przez różne narodowości. Niektórzy, jak np. Grecy uważają, że spoglądanie na inną osobę, zarówno w miejscach publicznych jak i podczas rozmowy, jest bardzo pożądane. Zdarza się, że czują się ignorowani a nawet denerwują się, gdy inni ludzie nie odwzajemniają tego zainteresowania. Narodem, który bardzo polega na tej formie komunikowania z drugim człowiekiem są Arabowie. Patrzą oni na swojego rozmówcę nie tylko wtedy, gdy sami mówią ale także wtedy, gdy słuchają. Dużą wagę przywiązują do oczu, a widok ciemnych okularów na twarzy rozmówcy, według Arabów, bardzo utrudnia porozumienie. Zupełnie przeciwny pogląd prezentują Japończycy. Przedstawiciele tego narodu praktycznie nie patrzą w oczy gdy z kimś się komunikują, bardzo rzadko nawiązują kontakt wzrokowy swoją uwagę kierując na szyję rozmówcy.

Istnieją również sygnały ciała, które są różnie odbierane w zależności od miejsca na mapie. Chcąc pokazać np. cyfrę trzy, Europejczyk uniesie dłoń z rozczapierzonymi trzema palcami. Amerykanin ów komunikat odbierze jako "dwa", gdyż nie zinterpretuje on kciuka jako informacji. Kciuk wg Amerykanina może być użyty jedynie w przypadku, gdy ktoś chce pokazać cyfrę "pięć".

Przykład ten pokazuje, że konkretny sygnał przekazuje taką samą informację tylko w niektórych kręgach kulturowych. Nawet najmniejsze znaki niewerbalne, także te niedostrzegane gołym okiem, mogą być odmiennie interpretowane w różnych kulturach. Pamiętajmy zatem, by kontrolować swoje gesty podczas egzotycznych wakacji.

Jt