Koncepcja jest prosta każdy przynosi to czego już nie potrzebuje i następuje wymiana na zasadzie "ciuch za ciuch" lub przez uzgodnienie ceny.
- Każda z nas ma w szafie rzeczy, których już nie nosi. Kiermasz jest okazją żeby je sprzedać lub wymienić się. Jeszcze nigdy nie było tego typu spotkań w Biłgoraju. Planujemy je organizować cyklicznie, raz w miesiącu. Być może spotkaniom będziemy nadawać konkretne hasła - mówi Joanna Ulidowska, właścicielka Restauracji Cynamon. Rezerwacja stolika to koszt 5 zł. Czerwcowy SWAP odbędzie się pod hasłem: macierzyństwo. - Będzie można przynieść odzież ciążową, a także ubranka i akcesoria dziecięce które wiążą się z okresem niemowlęcym dziecka, a których szybko przestaje potrzebować - dodaje Joanna Ulidowska.
SWAP-y przywędrowały do Polski ze Stanów Zjednoczonych, gdzie zaczęły być organizowane już w latach dziewięćdziesiątych poprzedniego stulecia. Bezgotówkowa wymiana towarów to także dobre rozwiązanie na czasy kryzysu.