Z naszej szkoły (Zespołu Szkół Budowlanych i Ogólnokształcących w Biłgoraju) wraz z grupą młodzieży z Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Papieża Jana Pawła II w Biłgoraju, również wyruszyła tam pielgrzymka, która zorganizował p. Mirosław Kita oraz ks. Rafał Plichta. Nasza wyprawa rozpoczęła się o godzinie 5.00 rano, po długiej ale mimo wszystko przyjemnej podróży o godzinie 15.00 już zajęliśmy swoje miejsca na Polach. Był to czas odmawiania Koronki do Miłosierdzia Bożego i to właśnie już na początku swego pobytu w tym wspaniałym miejscu poczułam bliski kontakt z Bogiem. W ciągu całej podróży towarzyszył nam deszcz i niestety taka pogoda miała panować w całej Polsce. Ku mojemu zaskoczeniu w momencie rozpoczęcia modlitwy, na niebie wyjrzało słońce, które ogrzewało cały obszar, na którym się znajdowaliśmy. Było to niesamowite zjawisko, gdyż dookoła widniały ciemne chmury a nad nami świeciło słońce, moim zdaniem był to dar od Boga. O godzinie 17.00 lednicki dzwon obwieścił oficjalny początek spotkania, a Drogą III Tysiąclecia ruszyły procesje. W ciągu całego spotkania modlitwa poprzez taniec i śpiew nas nie opuszczała.
O godzinie 19.00 rozpoczęła się Eucharystia, natomiast po mszy świętej zebrani mogli usłyszeć słowa papieża Franciszka, przesłanie Ojca Świętego do uczestników Lednicy nagrano podczas audiencji generalnej w Rzymie. Dużym zaskoczeniem dla wszystkich było wystąpienie prezydenta Bronisława Komorowskiego, który zatańczył do piosenki "Ojciec", promującej XVII Spotkanie Młodych Lednica 2000.
Czas upływał bardzo szybko, a to wszystko dzięki obecności tak wielu serdecznych ludzi, niosących szczęści innym. Około godziny 21.00 zaczął padać deszcze, aczkolwiek nie przerwał on wspólnego tańca i śpiewu.
To wszystko co działo się 1 czerwca było dla mnie ogromnym przeżyciem, którego nie jestem nawet w stanie opisać, uważam że trzeba to przeżyć by zrozumieć. Jest to oderwanie się od szarej codzienności, odsunięcie wszelkich problemów i trosk na bok. Poczułam się jakbym była w innym świcie, bez kłamstw i nienawiści, pełnym miłości i szczerego uśmiechu.
W programie naszej wycieki przewidziany był jeszcze Licheń, w którym znaleźliśmy się w niedzielny poranek. Po Mszy Świętej, zwiedziliśmy wnętrze Sanktuarium Maryjnego w Licheniu i ruszyliśmy w drogę powrotną.
1 i 2 czerwca, były to jedne z najpiękniejszych dni jakie ostatnio przeżyłam. Dla wielu młodych ludzi takie wyjazdy mogą być nie dostatecznie interesujące, gdyż odważne wyznawanie wiary w Chrystusa w obecnych czasach traktowane jest jako "obciach".
Lecz to nie jest jak zwykła pielgrzymka, tam modlitwa odbywa się przez zabawę. Taki wyjazd pozwala odnaleźć prawdziwe szczęście i uczy jak radzić sobie z wszelkimi problemami. Po raz pierwszy uczestniczyłam w tym wydarzeniu, ale na pewno nie po raz ostatni. Wiadomo każdy ma swój gust i swoje upodobania, lecz warto próbować nowych rzeczy, być może właśnie udział w takiej uroczystości będzie brakującym elementem w waszym życiu. Pozdrawiam i mam nadzieje do zobaczenia za rok.
Ewelina Chuda
Uczennica II klasy
Zespołu Szkół Budowlanych i Ogólnokształcących