Pełna wersja

Tokarski do Szeligi, Szeliga do Tokarskiego

2013-06-19 11:51

Dyskusji na temat reorganizacji MÅ‚odzieżowego Domu Kultury w BiÅ‚goraju ciÄ…g dalszy. Do treÅ›ci listu otwartego posÅ‚a Piotra Szeligi, opublikowanego na portalu bilgorajska.pl pod koniec ubiegÅ‚ego tygodnia, ustosunkowaÅ‚ siÄ™ starosta Marian Tokarski. SÅ‚owa starosty postanowiÅ‚ skomentować poseÅ‚.

Marian Tokarski
Starosta Biłgorajski


Szanowny Panie Starosto,

ze smutkiem przyjąłem Pańską odpowiedź na mój list, ponieważ wprowadza ona mieszkańców powiatu w błąd. Po pierwsze zarzuca mi Pan że nie konsultowałem się z Panem ani z Zarządem Powiatu w sprawie MDK. Panie Starosto nie mam takiego obowiązku. Dla mnie najważniejszy jest głos mieszkańców. Wtedy, gdy dzieje się im krzywda reaguję. Władza ma służyć ludziom i nie można o tym nigdy zapominać. Mój list do Pana Starosty skierowałem po licznych interwencjach rodziców w moim biurze poselskim. Z racji mojej obecności w sejmie nie mogłem się z Panem spotkać. Po powrocie we wtorek 18 czerwca byłem u Pana i rozmawialiśmy nt. sytuacji MDK. Rozmowa miała miejsce wczoraj we wtorek rano, a Pana odpowiedź została opublikowana tego samego dnia po godzinie 14, już po spotkaniu ze mną. Pańskim zdaniem mój list miał na celu wzbudzić niepokój. To nie ja zatwierdzam arkusz organizacyjny. Organ prowadzący szkołę odpowiada za jej działalność oraz sprawuje nadzór nad jej działalnością w zakresie spraw finansowych i administracyjnych (art. 5 ust. 7 i art. 34a ust. 1 UoSO). Organ prowadzący szkołę ma obowiązek zatwierdzić projekt arkusza organizacji pracy szkoły do 30 maja. To Pan Starosta i Zarząd Powiatu jak sam Pan napisał dopiero wczoraj - 18 czerwca po mojej wizycie u Pana zatwierdził ten arkusz. Więc kto wprowadził niepokój? Dlaczego potraktował Pan MDK inaczej niż pozostałe placówki zwlekając tak długo z zatwierdzeniem arkusza organizacyjnego? To, że zatwierdził Pan arkusz organizacyjny w MDK dopiero 18 czerwca, świadczy o tym, że gdyby nie działania rodziców, mój list otwarty i szum medialny, pracownicy MDK nie wiedzieliby nadal jaki czeka ich los. Może poinformuje Pan Starosta jakie były Pańskie propozycje zmian i redukcji w MDK w początkowej fazie a jakie po interwencjach? Dalej pisze Pan Starosta, że zakres oferty nie ulegnie ograniczeniu. Owszem ulegnie, bo tworzenie nowych grup, niesprawdzonych, nieopartych o chociażby badania ankietowe czy są potrzebne jest bezsensowne. Jest to działanie zabezpieczające pracę dla jednej osoby, a likwiduje się godziny zajęć, które są oblegane. Obaj wiemy po co to się robi. Sam Pan napisał że ogólna liczba godzin dydaktycznych zmniejsza się z 209 do 184,5 zaprzeczając własnym słowom że zakres oferty edukacyjnej proponowanej przez MDK nie ulegnie ograniczeniu. Panie Starosto na jakiej podstawie likwiduje Pan grupę szachową, ogranicza godziny innych zajęć? To na pewno nie służy dobru dzieci i młodzieży a to powinno być najważniejszym celem wszelkich zmian.

Przykre jest to że, dzieli Pan ludzi, bo nie widzi Pan problemu, że o 1 etat zmniejsza się zatrudnienie w administracji. Ci pracownicy nadal będą wykonywać tę samą pracę ale za mniejsze wynagrodzenie. Pytam Pana Starostę czy to Pan konsultował? Czy interesowała Pana sytuacja rodzinna i finansowa tych pracowników? To, że MDK tak prężnie działa w powiecie biłgorajskim powinno Panu przynosić satysfakcję i dumę, a nie stanowić zarzut, że musi Pan utrzymywać tę jednostkę jako jeden wśród pięciu starostów w województwie.

Panie Starosto, pisze Pan, że MDK nie może być traktowany w sposób szczególny. Właśnie potraktował Pan MDK w sposób szczególnie niesprawiedliwy, gdyż niż demograficzny nie dotyka tej placówki. Wręcz przeciwnie, rodzice informują mnie o bardzo licznych grupach i o ogromnym zainteresowaniu zajęciami, mimo, że odbywają się w ciasnych i niekomfortowych pomieszczeniach. Dlatego argumentu o niżu demograficznym używa Pan bezpodstawnie. Podkreśla Pan że placówki oświatowe w powiecie nie bilansują się. Widocznie nastał czas aby przyjrzeć się bliżej jak wydatkowana jest subwencja oświatowa przeznaczona na ich działalność.

Na koniec swojego listu pisze Pan Starosta: " Stanowisko Pana Posła jest dla nas niezrozumiałe. Prosilibyśmy Pana Posła naszego powiatu o pomoc w uzyskaniu większej subwencji oświatowej."
Nie wiem dla kogo moje stanowisko jest niezrozumiałe? Przecież w czasie rozmowy którą odbyliśmy przed opublikowaniem Pańskiej odpowiedzi miał Pan okazję zapytać mnie osobiście o wyjaśnienie tego, czego Pan czy Państwo? (użył Pan liczby mnogiej) nie rozumie/ją.

Apeluje Pan Starosta do mnie o pomoc w uzyskaniu większej subwencji oświatowej. Panie Starosto w sejmie w czasie ostatniego głosowania nad budżetem Polski na rok 2013 znając potrzeby samorządów w kwestii zwiększenia subwencji oświatowej na mój osobisty wniosek klub parlamentarny Solidarna Polska zgłosił poprawkę do budżetu - poprawka nr 86, zwiększającą o 930 milionów złotych subwencję oświatową. Kwota ta zabezpieczyłaby normalne funkcjonowanie wszystkich szkół w Polsce w tym szkół w naszym powiecie. Niestety m.in. członkowie Pańskiej partii PSL w tym Pani Poseł z naszego powiatu zagłosowali przeciw tej poprawce. Czy oni nie znają potrzeb samorządów i szkół? Proszę aby mieszkańcy powiatu zapoznali się z wynikiem tego głosowania pod poniższym linkiem:

http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=7&NrPosiedzenia=30&NrGlosowania=89


Apeluję więc do Pana Starosty o przekonanie na przyszłość klubu poselskiego PSL o głosowanie za zwiększeniem subwencji oświatowej.


Z pozdrowieniem,
Piotr Szeliga
Poseł na Sejm RP
Solidarna Polska

red.