Pełna wersja

Nowa uczelnia wyższa w Biłgoraju

2010-05-27 14:44

W Zespole Szkół Leśnych rusza Zamiejscowy Ośrodek Dydaktyczny Wydziału Leśnego Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie - owoc wieloletniej współpracy szkoły z uczelnią. Jako pierwsi rozmawiamy z dyrektor szkoły Barbarą Serafin na temat szans i możliwości, jakie otwierają się przed szkołą i jej uczniami.

Gazeta Biłgorajska - Jak doszło do tej współpracy?

Barbara Serafin - Zespół Szkół Leśnych w Biłgoraju od lat współpracuje z uczelniami wyższymi. Powodów tej współpracy jest kilka. Najważniejszy to chyba ten, że wśród kadry naukowej wydziałów leśnych jest wielu naszych absolwentów. To ich życzliwa myśl o swojej szkole powoduje, że ten kontakt jest wciąż żywy i przynosi efekty. Jeśli chodzi o Zamiejscowy Ośrodek Dydaktyczny Wydziału Leśnego Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, to jest to również owoc wieloletniej współpracy. Nie bez znaczenia jest fakt położenia naszej szkoły. Lasy Puszczy Solskiej, Roztocza, Puszczy Sandomierskiej to potencjalne miejsce pracy dla wielu leśników. Tradycje i szacunek dla leśników w naszym regionie powodują, że wielu młodych ludzi wybiera ten właśnie zawód, jako sposób na życie. W związku z tym, że wśród studentów wydziału leśnego w Krakowie jest wiele osób z naszego terenu, powstał pomysł, by podnieść dostępność kształcenia przez organizację Zamiejscowego Ośrodka Dydaktycznego. Ustalmy, że do sukcesu potrzeba było zgody i współdziałania obu stron. Zdecydowanie większą rolę w tym układzie pełni oczywiście Uniwersytet Rolniczy w Krakowie. Bez wielkiego zaangażowania Pana prof. Stanisława Orła, dziekana Wydziału Leśnego UR w Krakowie, sukcesu by nie było.

- Co dają szkole studia prowadzone na miejscu?

- Dla szkoły jest to podniesienie prestiżu, wzmocnienie pozycji w środowisku leśników i zadowolenie z tego, że jeszcze większa liczba ludzi o zainteresowaniach przyrodniczo-leśnych będzie mogła realizować swoje życiowe plany w naszych murach. Bardzo cieszymy się również z tego, że do naszego miasta będzie przyjeżdżało wielu wspaniałych naukowców. Sądzę, że potencjał intelektualny wykładowców będzie mógł promieniować również na środowisko pozaszkolne. Wykłady otwarte, seminaria - to może się dziać w naszej szkole i w naszym mieście. W działaniach lokalnych często potrzebne jest wsparcie autorytetów naukowych - być może, że kadra Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie będzie mogła wesprzeć naszą społeczność w stworzeniu koncepcji rozwiązania lokalnych spraw.

- Czy jest zainteresowanie tą formą kształcenia?

- Jest zainteresowanie. Absolwenci naszej szkoły często wybierają zaoczną formę kształcenia, a jeśli otworzy się możliwość studiowania leśnictwa w naszym mieście, myślę, że będzie to szansa dla wielu osób. Aktualnie koszty kształcenia w dużych ośrodkach akademickich są bardzo wysokie. W naszej szkole koszty utrzymania i dojazdu będą minimalne. Duża jest również oszczędność czasu, który poświęcić trzeba na dojazd do Krakowa czy Warszawy. Dodam, że wyposażenie szkoły jest bardzo dobre. Doskonała kadra naukowa i dobra baza dydaktyczna są gwarantem wysokiej jakości kształcenia.

- Kiedy ruszą studia?

- Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to rozpoczynamy jesienią tego roku. W pierwszym roku będzie tylko leśnictwo. Co dalej, zobaczymy. Jesteśmy otwarci, a co najważniejsze otwarty na propozycje jest również Uniwersytet Rolniczy. Rekrutacja prowadzona będzie przez UR. Co ważne, studenci będą mieli identyczne warunki i prawa jak ci, którzy studiują w Krakowie. Myślę, że dla naszego ubogiego regionu ważne jest, że nawet na studiach zaocznych można ubiegać się o stypendium socjalne i naukowe.

- Jest to również ogromna szansa dla Biłgoraja.

- Wszyscy chcemy, by w naszym mieście żyło się dobrze. Biłgoraj jest połączony z miejscowościami regionu wieloma więzami. Prężne miasto powiatowe to również prężny powiat, region. Wielką satysfakcją dla mnie jest fakt, że w pewien sposób przyczyniam się do rozwoju naszej małej ojczyzny. Im więcej osób wykształconych, tym większe możliwości godnego życia - nowe pomysły, większa odpowiedzialność za podejmowane działania, przygotowanie do pracy zespołowej, a przez to, mam nadzieję, poprawa sytuacji ekonomicznej. Leśnicy mogą znaleźć zatrudnienie w Lasach Państwowych, ale mogą również wykorzystać swoją wiedzę w urzędach, zakładach pracy związanych z leśnictwem czy ochroną środowiska. Bardzo często znajdują świetne pomysły na rozwijanie własnej działalności. Zaryzykuje powiedzenie, że potencjalnie są to ludzie sukcesu. Im więcej takich osób w regionie, tym większe nadzieje na nasz wspólny sukces.
Druga strona, o której nie można nie pamiętać, to wzrost atrakcyjności miasta. Mam nadzieję, że studia podejmą osoby z całego regionu. Nawet kilkadziesiąt osób, które systematycznie będzie odwiedzało Biłgoraj, poprawi koniunkturę. Musimy starać się o to, by do Biłgoraja przyjeżdżało jak najwięcej ludzi. Mam nadzieję, że to pozytywnie wpłynie na sferę usług i handlu.
Jak już wspominałam, dużą rolę może odgrywać potencjał intelektualny kadry naukowej. Spotkania z osobami na co dzień funkcjonującymi w wielkim ośrodku naukowym, w centrum kulturalnym kraju, o szerokich horyzontach i kontaktach światowych, może (o ile tylko potrafimy to wykorzystać) zaowocować. Nie mówmy na razie o szczegółach. Liczę na szeroką współpracę dla dobra naszego miasta, powiatu, regionu.

- Czy ten wydział Uniwersytetu ma już placówki zamiejscowe w kraju?

- Wydział Leśny Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie nie ma ośrodków zamiejscowych. Fakt, że pierwszy zostaje powołany w naszym mieście, na bazie naszej szkoły, jest dla mnie wielką radością. Zapraszamy wszystkich, którzy jeszcze nie podjęli decyzji o kierunku kształcenia do naszej uczelni.

- Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję.

red.