Pełna wersja

Problemy lokalnych stowarzyszeń

2013-08-03 15:03

Stowarzyszenia jako podmioty ekonomii społecznej zmagają się z wieloma problemami. Te lokalne, w kontekście utworzenia wspólnego Forum Organizacji Pozarządowych Powiatu Biłgorajskiego, prezesi i liderzy stowarzyszeń z powiatu omawiali w czwartek 1 sierpnia br.

W powiecie biłgorajskim funkcjonuje ponad 140 stowarzyszeń działających w różnych obszarach problemowych. Jednak same stowarzyszenia także mają problemy, dotyczą one zarówno ich środowiska wewnętrznego jak i zewnętrznego.

- Jesteśmy w stanie bardziej zdiagnozować problemy społeczne niż samorządy. Gdy słyszę opinię, że w jakiejś gminie nie ma rodzin patologicznych, to w to nie wierzę. Każdy z nas funkcjonujący w swoim środowisku widzi jakie ono ma problemy - mówiła Halina Bazan, członek Stowarzyszenia Zrównoważonego Rozwoju i Przedsiębiorczości Społecznej .

Członkowie biłgorajskich stowarzyszeń podkreślali także, że trzeba, aby urzędnicy wyszli w kierunku ludzi. Dla przykładu konsultacje społeczne, które organizowane są o godz. 12, powinny być przeprowadzane wieczorem, kiedy każdy po pracy może przyjść i wyrazić swoja opinię.

Dyskutowano także, o tym jak ważni są lokalni sponsorzy, bez których pomocy nie można byłoby zrealizować wielu pomysłów.
- Jako Forum musimy wypracować sobie model współpracy ze sponsorami oraz samorządami poszczególnych gmin - podkreślała Beata Strzałka, wiceprezes SZRiPS.
Jak wyjaśniała Halina Bazan, ekonomia społeczna kiedyś nazywana spółdzielczością jest, była i będzie i zawsze będą ludzie, którzy będą chcieli zrobić coś dla innych. Dlatego też m.in. powstało biłgorajskie Stowarzyszenie Zrównoważonego Rozwoju i Przedsiębiorczości Społecznej.

Prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków Koło nr1 w Tarnogrodzie podniósł kwestię otrzymywanego dofinansowania od samorządów. - Często ta kwota jest tak mała, że ja więcej ze swoich pieniędzy musiałbym wyłożyć na paliwo i dojazd do miejsca spotkania. Dlatego wtedy muszę zrezygnować - mówił prezes Chodkiewicz. Podano także przykład środków przeznaczanych na renowację zabytków, gdzie małe stowarzyszenia nie mają szansy na ich pozyskanie. Często kosztorys kosztuje tak dużo, że niejednokrotnie przekracza koszt samej renowacji.

- Łączy nas wiele problemów, które mamy z każdym działaniem. Myślę, że powinniśmy sobie pomóc, przede wszystkim aktywizować innych. Miło się spotkać z innymi końmi, które ciągną swoje wozy. Przyjeżdżam z nadzieją, że to się nie urwie, nie skończy. Żeby nie zabrakło pomysłów i sił - zaznaczy ł Ryszard Mazurek prezes Stowarzyszenia "Moje Nadrzecze".

Właśnie w rozwiązywaniu bieżących problemów stowarzyszeń z terenu powiatu ma pomóc powstające Forum Organizacji Pozarządowych Powiatu Biłgorajskiego. - Idea była taka, żeby wspólnie sobie pomagać we wszystkich działaniach. Nasze Forum powinno być takim materacem, gdzie spotykają się nasze oczekiwania i oczekiwania władzy - podsumowała Halina Bazan.

Red.