Nietypowa była nie tylko pora środowego spotkania, ale również jego formuła, którą narzuciła autorka. Wioletta Piasecka nie skupiła się wyłącznie na opowiadaniu o 17 wydanych książkach, ich bohaterach i życiowych pasjach, ale przede wszystkim zmobilizowała publiczność do aktywnego udziału w spotkaniu. Oprócz słuchania uczestnicy odgadywali zagadki, ćwiczyli dykcję, rozwiązywali mini konkursy i zadawali mnóstwo pytań. Odpowiadając na nie autorka przyznała, że nie tylko pisze o królewnach, księżniczkach, duchach, czarownicach i zaczarowanych krainach, ale także doskonale zna się m.in. na piłce nożnej, co najbardziej spodobało się "męskiej" części widowni.
Mówiąc o okoliczności powstawania wybranych historii Wioletta Piasecka ujawniła, że na przykład "W poszukiwaniu szczęścia. Baśniowa biografia Andersena" powstała w weekend majowy. - Gdy mam wenę i piszę książki to zapominam o całym świecie. Tworzę głównie wieczorami i nocami. Nie sprzątam. Nie zapraszam gości. Jem byle co. I tym razem było podobnie - mówiła pisarka.
Autorka, która przyjechała do Józefowa w baśniowym stroju wróżki, czarowała, zadawała zagadki i odgrywała scenki ze swoich bajek. Uczestnicy spotkania mogli też poznać swoją przyszłość z przygotowanych przez wróżkę przepowiedni, a także dotknąć magicznego pierścienia, który spełnia najskrytsze marzenia.
- Z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że nasz gość swoją otwartością i serdecznością podbił serca widowni - podsumowała kierownik józefowskiej placówki Elżbieta Jamroz. Jej zdaniem środowe spotkanie, pełne humoru i radości, było doskonałą okazją do zaszczepienia w młodych ludziach miłości do literatury, w tym do książek Wioletty Piaseckiej. Tych, którzy jeszcze nie czytali jej tekstów, pełnych ciepła, optymizmu i wrażliwości, a także wiary w siebie i drugiego człowieka, zapraszamy do korzystania z księgozbioru biblioteki w Józefowie.