Pełna wersja

Komenda w stanie alarmu

2013-10-31 08:06

Ponad 120 funkcjonariuszy policji i straży, nauczyciele, znajomi, rodzina szukali wczoraj wieczorem 10-letniego Damiana. W Komendzie Powiatowej Policji w BiÅ‚goraju ogÅ‚oszono stan alarmowy.

Informację o zaginięciu podaliśmy tuż po godzinie 19, w artykule Zaginął 10-letni chłopiec. Poszukiwania zakończone. Poszukiwania podjęto natychmiast po zgłoszeniu, liczyła się każda minuta, gdyż zgłoszenie dotyczyło dziecka.

W poszukiwania chłopca zaangażowano przewodników z psami tropiącymi.

- Przez 2,5 godziny rozpytywano mieszkańców Biłgoraja o chłopca, podając jego rysopis, przeczesywano łąki, parki, okolice rzek, skraje lasów. Poszukiwania utrudniał zapadający zmrok oraz mgła - relacjonuje Milena Wardach z KPP w Biłgoraju.
O godz. 20.30 rzecznik prasowy biłgorajskiej policji podał informację o odnalezieniu chłopca.

Jak ustalili funkcjonariusze, dziecko po zajęciach sportowych, wracając do domu wzdłuż rzeki, doszło do miejscowości Dąbrowica. Chłopiec poprosił napotkaną kobietę o odwiezienie do domu, podając swój adres zamieszkania.

To już drugi raz, kiedy chłopiec przebywał poza domem przez dłuższy czas. Poprzednie zdarzenie miało miejsce w 2011 roku. Pisaliśmy o tym w artykule Zaginiony chłopiec znalazł sie na Wolaninach!. Jednak, jak podkreśla rzecznik policji, w momencie zgłoszenia zaginięcia, działania podejmowane są natychmiast, bez względu na to, czy wcześniej dochodziło do podobnych sytuacji.

Koszt akcji na terenie miasta wyniósł kilka tysięcy złotych.

Red.