Pełna wersja

Nadużycia posła - komentarz Stanisława Schodzińskiego

2013-11-14 17:35

W zwiÄ…zku z konferencjÄ… prasowÄ… posÅ‚a Marka PoznaÅ„skiego, zorganizowanÄ… 13 listopada br. przed tablicami Dekalogu, gdzie poseÅ‚ postawiÅ‚ siÄ™ w roli "prawodawcy bożego", chcÄ…c wprowadzić nowe przykazanie, jestem zaniepokojony tym zachowaniem, tym bardziej, że przedstawiony przez posÅ‚a fragment Konstytucji zostaÅ‚ wybrany wybiórczo i bez wÅ‚aÅ›ciwej interpretacji, dlatego czuje siÄ™ w obowiÄ…zku sprostować tÄ™ manipulacje.

Wicestarosta Stanisław Schodziński odniósł się do zachowania posła Marka Poznańskiego, o którym więcje w artykule Przykazanie jedenaste - nie gwałć dzieci!.

W związku z konferencją prasową posła Marka Poznańskiego, zorganizowaną 13 listopada br. przed tablicami Dekalogu, gdzie poseł postawił się w roli "prawodawcy bożego", chcąc wprowadzić nowe przykazanie, jestem zaniepokojony tym zachowaniem, tym bardziej, że przedstawiony przez posła fragment Konstytucji został wybrany wybiórczo i bez właściwej interpretacji, dlatego czuje się w obowiązku sprostować tę manipulacje.

Art. 53 ust. 1 Konstytucji stanowi, że każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii, a w ust. 2 czytamy, że wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują. Prawo do wolności religii obliguje nie tylko do wolności uczestniczenia w aktach kultu w świątyniach, ale także daje możliwość uzewnętrzniania znaków i symboli religijnych w życiu społecznym i publicznym.

Art. 25 Ustawy Zasadniczej, nie jest podstawą powtarzaną przez wojujących ateistów, że religia jest sprawą prywatną oraz, że Konstytucja RP zabrania uzewnętrzniania przekonań religijnych w życiu publicznym. Niewątpliwie proklamacja bezstronności władzy publicznej (państwowej, samorządowej) wobec religii oraz przekonań światopoglądowych i filozoficznych oznacza, że organy władzy są niekompetentne do orzekania, która religia jest prawdziwa, pozostawiając swobodę wyboru każdemu człowiekowi. Prawo do posiadania przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych ma bowiem każdy człowiek bez względu, na to jaką funkcję pełni w społeczeństwie. Cytowany przez posła art. 25 ust. 2 Konstytucji zobowiązuje i uprawnia do tego, aby umożliwić każdemu, w tym piastującym służbę samorządową uzewnętrznianie swoich przekonań religijnych zachowując bezstronność i zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym. Jedną z jego kompetencji jest poszanowanie prawa do obecności symboli religijnych w życiu i przestrzeni publicznej. Prawo do posiadania przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych ma bowiem każdy człowiek, bez względu na to, czy jest osobą prywatną czy sprawuje funkcję organu władzy publicznej, gdy działa indywidualnie bądź wspólnie z innymi, w życiu prywatnym i publicznym.

Art. 30 Ustawy Konstytucyjnej gwarantuje: przyrodzoną i niezbywalną godność człowieka. Dla ludzi wierzących źródeł i podstawą tej godności ludzkiej jest Bóg - Stwórca ludzkiej natury. Jeśli więc próbuje się ograniczać prawa ludzi wierzących do uzewnętrzniania swych przekonań religijnych, staje się piewcą totalitaryzmu i nietolerancji oraz dyskryminacji większości polskiego społeczeństwa przez mniejszość. Podkreślę to jeszcze raz: ludzie wierzący mają prawo uzewnętrzniać przejawy swej religijności oraz domagać się, aby organy państwa zgodnie z Konstytucją respektowały prawo do poszanowania obecności symboli religijnych w życiu publicznym, a także dostrzegały i uwypuklały wartości ludzkie zakorzenione w chrześcijańskim dziedzictwie narodu (zobacz: Preambuła do Konstytucji RP). Głoszenie haseł rozdziału kościoła od państwa jest powrotem do czasów komunizmu i Rewolucji Francuskiej.

Rada Powiatu w Biłgoraju w swoim Stanowisku z października br., nie krytykowała, nie potępiała, ani nie obwiniała o nic ofiar pedofilii jak twierdzi poseł Poznański, co jest nadużyciem. Natomiast proponuję posłowi zająć się - poza duchownymi, w których przypadku odsetek pedofilii wynosi 0,02% - innymi grupami społecznymi jak lekarze, nauczyciele, funkcjonariusze publiczni czy inne grupy społeczne oraz zweryfikować, odsetek pedofilii wśród homoseksualistów, który wynosi ok. 40%. Wówczas dzieci objęte będą pełną ochroną.

/Stanisław Schodziński/

Red.