Pełna wersja

PrzewodniczÄ…cy Późniak wygraÅ‚ z ZUS-em

2013-11-21 17:47

Podczas czwartkowych obrad Rady Powiatu przewodniczÄ…cy MirosÅ‚aw Późniak zÅ‚ożyÅ‚ oÅ›wiadczenie dotyczÄ…ce jego sprawy z ZakÅ‚adem UbezpieczeÅ„ SpoÅ‚ecznych w BiÅ‚goraju, która od roku i 7 miesiÄ™cy toczyÅ‚a siÄ™ w SÄ…dzie Rejonowym.

Sprawa dotyczyła rzekomych nieprawidłowości podczas wykorzystania zwolnienia lekarskiego przez Mirosława Późniaka. Późniak przeszedł zabieg w szpitalu. Otrzymał miesięczne zwolnienie lekarskie: od 3 października do 2 listopada 2012 r. W tym czasie uczestniczył m.in. w oficjalnym otwarciu Biłgorajskiego Centrum Kultury. Biłgorajski Zakład Ubezpieczeń Społecznych sprawą zajął się po otrzymaniu anonimowych informacji. Po przeprowadzeniu postępowania kontrolnego wydał decyzję o odmowie przyznania zasiłku chorobowego. Sąd Rejonowy w Zamościu Wydział IV Pracy Ubezpieczeń Społecznych oddalił stawiane przez ZUS zarzuty. - Ta sprawa od samego początku. w mojej ocenie. była sprawą, która nie miała żadnych podstaw, aby procedować w sądzie. Myślę, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Biłgoraju mógł sprawę zamknąć po sprawdzeniu. Sprawa została wszczęta po anonimowej informacji o rzekomo posiadanych dokumentach. W toku procesu okazało się, że ZUS nie posiada żadnej konkretnej dokumentacji - komentuje w rozmowie z portalem bilgorajska.pl, Mirosław Późniak, przewodniczący Rady Powiatu.

Podczas obrad Rady Powiatu 21 listopada br. przewodniczący Późniak złożył oświadczenie odnosząc się do lokalnych gazet.
- W trakcie postępowania sądowego czytając doniesienia Gazety Wyborczej, czy tygodnika "Nowa" można było odnieść wrażenie, że dokonano wydania opinii w tej sprawie przed ostatecznym zakończeniem postępowanie niezawisłego Sądu Rzeczpospolitej Polskiej. Po wydaniu werdyktu, ku mojemu zdziwieniu, gazety te nie wykazały zainteresowania, aby poinformować o korzystnym dla mnie rozstrzygnięciu. Z przykrością stwierdzam, że dożyłem czasów gdy donosicielstwo w wolnej Polsce stało się wartością - mówił Mirosław Późniak.

Według danych za pierwsze półroczne 2011 r., niemal jedną trzecią odwołań na decyzje ZUS (28,7 proc. spraw) udaje się skarżącym wygrać. Odwołań od decyzji ZUS nie jest dużo - 59 tysięcy na ponad 4 mln wydanych orzeczeń. - ZUS zawsze będzie w uprzywilejowanej sytuacji do każdego obywatela, nie tylko przewodniczącego Rady Powiatu, ponieważ dysponuje środkami publicznymi, zatrudnia prawników i może sie procesować z każdym obywatelem. Myślę, że 90% spraw tego typu: gdy ZUS odmawia wydania różnych świadczeń, to są sprawy które obywatele mogą w sądzie wygrać. Niestety u nas do dziś dnia pokutuje opinia, że do sądu się nie idzie bo to wstyd, nikt nie chce się kopać z koniem. Ludzie przyjmują te decyzje z pokorą - stwierdza przewodniczący Późniak. Dodaje, że treści zawarte w dokumentach ZUS budzą wątpliwości, ale nie podjął jeszcze decyzji ,co do dalszych działań w tej sprawie.

Red.