Pełna wersja

Biłgoraj pożegnał kpt. Witolda Kicińskiego

2013-11-25 22:51

OdszedÅ‚ jeden z ostatnich uczestników bitwy pod Osuchami - kapitan Witold KiciÅ„ski pseudonim "Olgierd". Jego pradziadek byÅ‚ pierwszym wÅ‚aÅ›cicielem obecnej "Zagrody Sitarskiej" DziÅ› tj. 25 listopada br. w parafii pw. Åšw. Jerzego, BiÅ‚goraj pożegnaÅ‚ Witolda KiciÅ„skiego. Ocalmy Go od zapomnienia.

W mszy pogrzebowej uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych: burmistrz Janusz Rosłan i wicestarosta Stanisław Schodziński. Na zakończenie życiorys Witolda Kicińskiego na tle wydarzeń historycznych przedstawił Tomasz Książek, wiceprezes Związku Żołnierzy AK Rejon Biłgoraj. Oto on: Kapitan Witold Jan Kiciński ps. "Olgierd", urodził się 20 grudnia 1920 roku w Połtawie na terenach Rosji, gdzie została zesłana cała jego rodzina. Gdy mały Witek miał rok rodzice powrócili do Polski do Biłgoraja, gdzie mieszkała ich rodzina. Babcia Witkowska z domu Książek. Pradziadek Witolda Kicińskiego Tomasz Książek (1839- 1923) i prababcia Honorata(1844- 1935) byli pierwszymi właścicielami obecnego skansenu "Zagrody Sitarskiej" przy ulicy Nadstawnej. Pan Witold był najstarszym z pośród czwórki rodzeństwa. Młodszy Roman również żołnierz Armii Krajowej, bracia Kazimierz i Stefan a także siostra Józefa. Młody Witek wychowuje się i wzrasta w atmosferze i duchu patriotycznym. Szkołę podstawową kończy w Biłgoraju. Wykazuje zdolności i zainteresowania majsterkowaniem. Rodzice wysyłają młodego Witka na dalsze edukacje do Szkoły Budowy Maszyn w Grudziądzu, tam też zastaje go wybuch II wojny światowej. Zmobilizowany bez przydziału do konkretnej jednostki otrzymuje bilet do Biłgoraja. Po przyjeździe włącza się do tworzonych lokalnych struktur ruchu oporu. Do organizacji ZWZ-AK należał już od lutego 1940 aż do jej rozwiązania tj. 1944 roku. Początkowo przydzielony został do placówki w Biłgoraju, na początku pełnił funkcję łącznika - kuriera. Był żołnierzem oddziału "Corda". W czerwcu 1943 roku odbył szkolenie na Kursie Młodszych Dowódców Piechoty po którym otrzymuje pierwszy awans na stopień młodszego strzelca. Uczestnicy kursu szkoleniowego stanowili równocześnie oddział dywersyjny. Będąc w jego szeregach "Olgierd" uczestniczył w wielu akcjach sabotażowych. Głównymi zadaniami oddziału było, niszczenie i dezorientowanie organizacji wywozu drewna i żywicy gromadzonych przez okupanta dla celów wojennych, niszczenie dokumentacji kontyngentowej, zbrojne wystąpienia, niszczenie transportów samochodowych i kolejowych, głównie na trasie Biłgoraj -Zwierzyniec. Będąc pracownikiem Spółdzielni Rolniczo Handlowej w Biłgoraju, pan Kiciński oddelegowany został do magazynu włókna w Zwierzyńcu na stację kolejową Biały Słup. W związku z charakterem pracy miał spore informacje i rozeznanie w transportach kolejowych. Oddziały dywersyjne AK w oparciu o tę wiedzę i informacje przeprowadziły wiele akcji w których także uczestniczył "Olgierd". Zdobywaną z transportów kolejowych żywności, bardzo często przekazywano okolicznej ludności, głównie wiejskiej. Czynnie przeciwstawiał się wysiedleniom ludności Zamojszczyzny walcząc z oddziałami niemieckimi przeprowadzającymi pacyfikację biłgorajskich wsi. W maju 1944r. został wysłany przez porucznika "Corda" do Szkoły Podchorążych w oddziale por. Konrada Bartoszewskiego "Wira", którą ukończył awansując równocześnie na stopień kaprala. W dniach od 18 do 25 czerwca 1944 roku uczestniczył w walkach zgrupowania mjr. Edwarda Markiewicza "Kaliny" w bitwie pod Osuchami. Największej po stronie aliantów zachodnich bitwie partyzanckiej II wojny światowej określanej przez Niemców operacją "Sturmwind II". Na przeciw siebie stanęły, trzy dywizje Wehrmachtu około 30.000 żołnierzy z drugiej strony oddziały AK, BCh, oraz oddziały sowieckie i alowskie liczące około 4000 prtyzantów. Niestety sowieckie dowództwo zdradziło nas nie dotrzymali wspólnych planów walki i sami chodź z dużymi stratami przebili się przez niemiecki pierścień uchodząc na południe w stronę Karpat, z goryczą wspomina pan Kiciński. Jak się później okazało były to rozpoznawczo rajdowe sowieckie oddziały NKWD. W trakcie bitwy pan Kiciński pełnił funkcje dowódcy plutonu. W trakcie próby przebicia się przez pierścień i szturmu wraz z oddziałem "Corda" na pozycje wroga przedarł się przez linie niemieckie i przez kilka dni skutecznie ukrywał się w lesie, ocalając w ten sposób własne życie. Skutki akcji były dla konspiracji na terenie Obwodu Biłgoraj katastrofalne, poderwały na pewien czas zaufanie i autorytet do władz podziemnych. Pomimo nasilającego się po bitwie terroru i represji ze strony niemieckiego okupanta w stosunku do polskiej ludności "Olgierd" nie załamał się i nadal kontynuował walkę. Brał czynny udział w odtwarzaniu rozbitych struktur organizacji. W I rejonie AK Obwodu Biłgoraj był odpowiedzialny za dział propagandy. Po ustąpieniu Niemców w lipcu 1944 roku wkroczył zbrojnie do Biłgoraja wraz z Państwowym Korpusem Bezpieczeństwa w celu utworzenia struktur władzy Delegatury Rządu Polskiego w mieście. Wkrótce znalazł się w szpitalu, gdyż jeden z kolegów przypadkowo przestrzelił go w obie nogi. Jak sam ocenia uniknął w ten sposób aresztowania przez UB a być może zesłania na "Sybir" lub śmierci. Po długiej rekonwalescencji i powrocie do zdrowia podejmuje pracę głównie w spółdzielczych zakładach pracy Biłgoraja. W 1981 roku przechodzi na emeryturę. Za swoją walkę z okupantem kapitan Witold Kiciński "Olgierd" został uhonorowany Odznaką Pamiątkową "Akcji Burza" za walkę w latach 1939- 1945. Oraz przesłanym z Londynu w 1966 roku, Krzyżem Armii Krajowej. W 1948 roku żeni się z Anną Danutą z domu Brzuszkiewicz również żołnierzem Armii Krajowej. Państwo Kicińscy mają dwóch synów Andrzeja i Jerzego.

Red./T.K.