Radna Marianna Minkiewicz przez całą kadencję walczy o wybudowanie drogi Edwardów - Różnówka Stawy, która umożliwiłaby mieszkańcom tych miejscowości, szybsze dotarcie do Biłgoraja. Po raz kolejny kwestię tą podniosła podczas listopadowej sesji Rady Gminy. - Jest pan dobrym gospodarzem, ambitnym, ale znieczulonym na ludzkie cierpienie. Ile można prosić o tę drogę? Jest pan gospodarzem całej gminy i każdego obywatela - argumentowała radna Minkiewicz. - Nie mogą być panu obce ludzkie cierpienia. Dziś są tak ciężkie czasy, a ludzi nie stać, aby dojeżdżać autobusem i płacić 12 zł - przekonywała wójta.
Podkreśliła, że obecnie droga znajduje się w tragicznym stanie, a mieszkańcy aby skrócić sobie drogę, jeżdżą rowerem brnąc w błocie, płacząc i cierpiąc.
Radna Minkiewicz stwierdziła, że sposobem na brak środków na ta drogę jest redukcja zatrudnienia w Gminnym Ośrodku Kultury. Podała przykład gminy, która, w jej przekonaniu, świetnie radzi sobie bez GOK-u, a mianowicie Tereszpol - Wójt Tereszpola nawet nie myśli o powoływaniu teakiej jednostki, gdyż to tylko generuje koszty. I pomimo, że nie ma tam GOK-u, to odbywają się piękne dożynki i inne uroczystości kulturalne. Czy nie można by tak u nas? Można przecież zatrudnić jednego pracownika, sumiennego i ambitnego. Gdyby zatrudnienie było mniejsze, byłaby piękna droga - przekonywała Marianna Minkiewicz. Radna odniosła się także do jednej z imprez, których organizatorem jest GOK - Jesiennej Biesiady Kulturalnej. - Zespoły walczą tam o nagrodę im. Ireny Potockiej, byłej dyrektorki GOK. Mamy także wielu innych zasłużonych działaczy, jak choćby pana Piętaka, zamiast tego typu imprezy wystarczyłaby msza święta. - Pan jest bardzo gospodarnym człowiekiem i mam nadzieję, że wysłucha pan mojej prośby i ulży ludziom cierpienia - mówiła radna Minkiewicz.
Odpowiadając radnej, wójt Wiesław Różyński, zaznaczył, że pieniądze na tą inwestycję są zapisane w budżecie. Podkreślił także, że z działaności GOK-u jest dumny - Jestem dumny, jak GOK-iem kieruje Celina Skromak. Zatrudnieni rozwijają się, powstają nowe formy pracy i zespoły - mówił zaskoczony pomysłem wójt, Wiesław Różyński.
Przypomniał, że kilka lat temu GOK w Smólsku prowadził przedszkole i wtedy radnej pomysł likwidacji GOK-u nie przyszedł do głowy. - Nigdy nie wskazywałem żeby komuś zabrać i dać innemu. Wkrótce są wybory, myślę, że ma pani swojego kandydata - mówił wójt Różyński.
Stanowisko wójta poparli także radni - Łatwo nam przychodzi kogoś oceniać, a czasem ta ocena jest krzywdząca. Chcę wyrazić swoją dezaprobatę dla pomysłu pani radnej. Wyrażam uznanie dla pracy pani dyrektor oraz pracowników. Wielu sołtysów i sołtysek działa w gminnych zespołach.To nasze dziedzictwo kulturowe, którym możemy się chwalić. To jest nasza perełka. I to inne samorządy moga od nas się uczyć jak oraganizować imprezy kulturalne - podkreślił wiceprzewodniczący rady Jan Majewski.
Swoje zdanie wyraził radny Dawid Muzyka - Takiej ilości inwestycji jak w gminie Biłgoraj, trudno doszukać się w innych gminach - stwierdził.
Także radny Marek Małek, nie krył zaskoczenia wypowiedzią radnej - Pracowników w gminie jest więcej, ale proszę zauważyć o ile zwiększył się budżet przez te lata. Proponuję troszkę więcej rozwagi w tych wypowiedziach. Dla tych wszystkich ludzi, którzy przygotowują te przedstawienia to jest szansa na oderwanie się od rzeczywistości - zaznaczył radny Małek. Kończąc dyskusję przewodniczący Rady Gminy Biłgoraj, Wiesław Grabias, powiedział, że o likwidacji GOK-u nikt nie myśli i myśleć nie zamierza.