Pełna wersja

Nadgorliwość czy obowiązek policjantów?

2013-12-11 09:15

Do naszej redakcji zadzwonił mieszkaniec Goraja, którego w niedzielę zatrzymała policja. - Dostałem mandat 20 metrów od domu, za to, że szedłem po złej stronie ulicy. Czy to nie przesada? Policja nie ma nic lepszego roboty? - pyta czytelnik portalu. Sprawdziliśmy. Okazuje się, że tylko w ciągu ostatnich 11 miesięcy, spośród wszystkich wypadków drogowych jakie zaistniały w powiecie biłgorajskim, aż 14% nastąpiło z winy pieszego.

Okres zimowy charakteryzuje się wzrostem zdarzeń drogowych. W tym czasie najbardziej narażeni są tak zwani "niechronieni" uczestnicy dróg, czyli piesi i rowerzyści. Niestety bardzo często zdarza się, że oni sami nie dbają o swoje bezpieczeństwo, a wręcz są sprawcami wypadków.

- Szedłem w niedzielę drogą koło CPN-u w Goraju. Zatrzymała mnie policja i powiedziała, że idę po złej stronie drogi, za co dostałem 50 zł mandatu, 20 metrów od domu. Nie chcę się na nikim mścić, ale czy naprawdę gorajska policja nie ma lepszych rzeczy do roboty niż zatrzymywanie przechodniów? Jakichś bandytów do łapania? Byłem trzeźwy, nie zakłócałem porządku i dostałem mandat - mówi Czytelnik portalu bilgorajska.pl.

O komentarz poprosiliśmy biłgorajską Komendę. Okazało się, że najczęściej popełniane przez pieszych wykroczenia to poruszanie się rowerem po zmierzchu bez wymaganego oświetlenia, czy chodzenie niewłaściwa stroną jezdni. - W opisywanej sytuacji policjanci nie mogli postąpić inaczej, zachowali się prawidłowo, ujawnili wykroczenie, po czym zgodnie z taryfikatorem mandatowym nałożony został na pieszego mandat. W tej sytuacji nie ma najmniejszego znaczenia gdzie się znajdował pieszy, czy w pobliżu domu, czy gdziekolwiek indziej - znajdując się na drodze pieszy ma obowiązek zadbać o swoje bezpieczeństwo. B ył zmierzch, policjanci zauważyli pieszego w odległości kilkudziesięciu metrów, natomiast gdyby wymijały się dwa pojazdy, w każdej chwili mogło dojść do potrącenia. A kiedy nie ma chodnika pieszy powinien poruszać się w sposób nie zagrażający bezpieczeństwu w ruchu drogowym, zgodnie z obowiązującymi przepisami, czyli tak jak poruszali się wtedy inni przechodnie - lewą stroną jezdni. Dlatego policjanci na pewno będą bezwzględnie reagować na wykroczenia popełniane przez pieszych oraz wyciągać wobec nich surowe konsekwencje prawne, gdyż ich niewłaściwe zachowanie staje się nagminne - mówi Milena Wardach, rzecznik prasowy biłgorajskiej KPP.

Niestety bardzo często piesi nie korzystają również z elementów odblaskowych, pomimo wiedzy, że osoba ubrana w ciemną odzież, po zmierzchu jest zauważona przez kierującego z odległości zaledwie kilku metrów. Często zdarza się, że kierowca nie ma już czasu na jakąkolwiek reakcję. Elementy odblaskowe znacznie poprawiają tę sytuację, światełka powodują, że pieszy widoczny jest z odległości nawet 150 metrów. - Należy jeszcze podkreślić , że trasy obecnie są mokre i śliskie, co znacznie wydłuża drogę hamowania pojazdów. Bardzo często piesi bezmyślnie wchodzą na jezdnię, nie zastanawiając się jaki czas jest potrzebny kierującemu do zatrzymania samochodu. Pieszy idący niewłaściwą stroną jezdni nie widzi co się dzieje za jego plecami, nie widzi zbliżającego się pojazdu, nie ma możliwości szybkiej reakcji. Najważniejsze jest przede wszystkim własne bezpieczeństwo, o które jak widać sam nie zadbał. Nikt nie jest zadowolony kiedy dostaje mandat, ale na drugi raz pieszy będzie pamiętał, którą stroną jezdni należy chodzić - ko mentuje pani rzecznik. Dodaje, że zadaniem policj i jest m.in. egzekwowanie prawidłowego zachowania na drodze, a przepisy są po to, aby ich przestrzegać. Policja stoi na straży prawa i ma ustawowy obowiązek reagować na każde zachowanie niezgodnie z powszechnie obowiązującymi przepisami.

Należy również dodać, że w ciągu ostatnich 11 miesięcy, spośród wszystkich wypadków drogowych, jakie zaistniały w powiecie biłgorajskim, aż 14% nastąpiło z winy pieszego. Przykładem mogą być ostatnie kilkanaście dni na drogach powiatu, gdzie w wypadkach z udziałem pieszych, dwóch poniosło śmierć, a jeden został ranny. - Te liczby mówią same za siebie. Mając na uwadze bezpieczeństwo pieszych, policjanci nie mogą pozostawać obojętni na lekceważenie przez nich przepisów, których dla własnego bezpieczeństwa powinni przestrzegać. Gdyby policjanci zbagatelizowali zachowanie pieszego, wtedy to ich postępowanie pozostawiłoby wiele wątpliwości - stwierdza rzecznik Wardach.

Red.