Pełna wersja

13 grudnia dniem zdrady idei narodowych

2013-12-13 08:17

DzieÅ„ 13 grudnia kojarzy nam siÄ™ przede wszystkim z datÄ… wprowadzenia stanu wojennego w 1981 roku. Ten wielki zryw solidarnoÅ›ci narodowej zostaÅ‚ w brutalny siÅ‚owy sposób rozproszony i stÅ‚umiony na okres prawie 9 lat. - pisze StanisÅ‚aw SchodziÅ„ski.

Tysiące opozycjonistów zostało aresztowanych, zmuszanych do emigracji, wśród nich robotnicy, naukowcy, nauczyciele, studenci, rolnicy. Ci działacze, którzy pozostali w Polsce mogli prowadzić tylko działalność podziemną z narażeniem życia i zdrowia. W tym czasie Kościół Katolicki w Polsce stał się główną ostoją duchową Narodu i pomocą internowanym, poszkodowanym i ich rodzinom. Wielu kapłanów za to zostało w tym okresie zamordowanych przez służby specjalne PRL. Kapłani stanęli w obronie krzyża w szkolach (w Biłgoraju też)i w innych miejscach publicznych. Odrodzenie "Solidarności" w 1989 r. to już nie ten 10 milionowy ruch z 1980-81r., ani liczebnie ani duchowo. Wyniszczony, infiltrowany przez SB i inne służby oraz aparat partyjny PZPR, osłabiony o emigrację. Czytając dokumenty IPN o "Rozpracowaniu związku "Solidarność" w Woj. Zamojskim" stwierdziłem pełne objęcie kontrolą i śledzeniem każdej komisji zakładowej związku na Zamojszczyźnie. Każdy członek zarządu komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" posiadał kartotekę w SB, z charakterystyką osobową dobrych i złych stron, spraw obyczajowych i rodzinnych, zakładowych, z planem działania - kogo zrobić współpracownikiem SB ("Tw"), kogo uczynić przewodniczącym związku, jak na to wpłynąć na zasadzie pomówień, plotek, szantaży. W każdym zakładzie za przeprowadzenie tych działań był odpowiedzialny imiennie funkcjonariusz SB. W wielu przypadkach to się służbom PRL udało, o czym świadczą archiwa IPN i dokumenty odtajniające nazwiska "Tw". Dlatego "Okrągły stół" i pierwszy tzw. "Solidarnościowy Rząd Tadeusza Mazowieckiego" okazał się falsyfikatem. Przypomnę, że tworzyli go generałowie PZPR Florian Siwicki, Czesław Kiszczak, prof. Krzysztof Skubiszewski - okazało się, że był tajnym współpracownikiem o pseud. "Kosk" (Ministerstwo Spraw Zagranicznych). Wiceministrami MSW byli Bolesław Kukulski, sekretarz komitetu PZPR w MSW, Jan Majewski "Tw" MSW pseud. "Michalik", wiceminister prof. Aleksander Krzymiński "Tw" MSW pseud. "Henryk" i "Alek". Minister Współpracy Gospodarczej z zagranicą Franciszek Wielądek (PZPR), Bogusław Liberadzki (PZPR) - Ministerstwo Transportu, Marek Borowski (PZPR) - Wiceminister Rynku Wewnętrznego. Minister Finansów - Leszek Balcerowicz (PZPR), wiceminister Jerzy Napiórkowski (PZPR), Andrzej Podsiadły (PZPR - "Tw - Bułgar"), Wojciech Misiąg ("Tw - Jacek"). Nowy prezes NBP, prof. Władysław Baka, członek Biura Politycznego KC PZPR, wiceminister Andrzej Olechowski (Tw - wywiadu), później twórca Platformy Obywatelskiej, Prezes Polskiej Agencji Prasowej - Bogdan Jachacz - były szef w wydziału Prasy KC PZPR, prezes Radiokomitetu Andrzej Drawicz (Tw - SB), rzecznik prasowy rządu - Małgorzata Niezabitowska (Tw - SB).

13 grudnia 1927 - gwiazdy zamiast krzyża
13 grudnia 1927 roku miało miejsce bardzo ważne wydarzenie. Na mocy Rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Ignacego Mościckiego podpisanego m.in. przez Józefa Piłsudskiego - Premiera i Ministra Spraw Wojskowych zmieniono godło Polski. W miejsce orła z zamkniętą koroną zwieńczoną krzyżem, jako symbolu państwa suwerennego, wprowadzono godło z orłem w koronie otwartej bez krzyża za to z pięcioramiennym i gwiazdami w skrzydłach (symbol masoński). Godło z koroną zamkniętą i krzyżem uchwalił sejm ustawodawczy 1 sierpnia 1919 roku. W okresie PRL-u zdjęto koronę z orła pozostawiając gwiazdy w skrzydłach w postaci okultystycznego pentagramu, w ten sposób pozbawiając nie tylko symbolicznie pełnej suwerenności i wolności Polski. Niestety w 2007 roku nastąpiło dalsze usuwanie znaków chrześcijańskich z naszych symboli narodowych. Otóż 15 sierpnia, a więc w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny - Dzień Cudu nad Wisłą - zdetronizowano "Bogurodzicę" jako hymn Wojska Polskiego, wprowadzając w to miejsce pieśni legionową "My, Pierwsza Brygada".

13 grudnia 2007-podpisanie Traktatu Lizbońskiego
13 grudnia 2007 roku podpisano i wyrażono zgodę na Traktat Lizboński, który ograniczył liczbę głosów Polski w UE. Traktat neguje wartości chrześcijańskie z życia publicznego, wytycza drogę likwidacji państw narodowych, ograniczające ich suwerenność gospodarczą, wprowadza Kartę Praw Podstawowych w dziedzinie etyki i moralności - wypierając tradycyjne wartości i obyczaje oraz wzmacnia przywództwo Niemiec w UE. Obecnie w UE jesteśmy ograniczani przeróżnymi przepisami, podawanymi nam propagandowo jako wielkie dobrodziejstwa, a w rzeczywistości przynoszące korzyści komuś innemu. Wejście do Unii to emigracja około 2 mln młodych ludzi na Zachód, nie na wczasy - ale jak wcześniej w historii - za chlebem. Jak wygląda nasza suwerenność i partnerstwo w UE niech świadczy poniższy przykład - otóż mniejszość niemiecka w Polsce ma swój status konstytucyjny i zapewnioną liczbę miejsc w Parlamencie RP, korzysta z polskich dotacji finansowych. W Niemczech przebywa ok. 2 mln Polaków nie mając statusu mniejszości polskiej ani miejsc w Obecnie na świecie co 5 min. ginie 1 osoba śmiercią męczeńską w obronie wiary chrześcijańskiej. Oni i my należymy do tego samego Kościoła. Czy nas w Polsce byłoby na to stać? Przyzwyczajamy się do życia wygodnego, spokojnego, egoistycznego, hedonistycznego bez poświęcania. Pomimo, że wielu z nas (ok. 40%) w każdą niedzielę i święta przychodzi do świątyni na mszę św., to ilu z nas staje w obronie naszej wiary czy najświętszych symboli religijnych? Nie reagujemy na usuwanie krzyży, bezczeszczenie Tablic Dekalogu w Biłgoraju i nagrobków na cmentarzu, kradzież Najświętszego Sakramentu w Kościele Chrystusa Króla, wyśmiewanie religii i kapłanów w kabaretach, mediach. Wielu z nas kupuje gazety i czasopisma szkalujące wiarę, ludzi wiary. W wyborach wybieramy polityków z organizacji i partii jawnie głoszących i walczących z Kościołem. Pseudoartyści umieszczają krzyż w fekaliach, oblewają go moczem, plują, palą publicznie biblię. Nie robią tego z Gwiazdą Dawida czy Koranem - bo wyznawcy tamtych religii na to by sobie nie pozwolili. Nam często jest to obojętne, a obojętność na zło jest grzechem. Zadbajmy o to by Naród o tak bogatej historii i dziedzictwie chrześcijańskim mógł w przyszłości zachować ponadczasowe wartości w oparciu o Dekalog i Społeczną Naukę Kościoła

Stanisław Schodziński - Akademia Myśli Chrześcijańskiej

Stanisław Schodziński