W samochodzie marki Audi znajdowali się dwaj mężczyźni w wieku 24 i 28 lat, mieszkańcy powiatu jarosławskiego. - W ich pojeździe funkcjonariusze ujawnili 5 worków z zawartością suszu roślinnego zapachem i wyglądem przypominającym marihuanę. Policjanci zabezpieczyli ponad 26 kg suszu, który po wstępnym badaniu narkotesterem trafił do laboratorium kryminalistycznego, natomiast 24 i 28 - latek zostali zatrzymani w areszcie w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa posiadania dużych ilości substancji odurzających - info rmuje Milena Wardach, rzecznik prasowy biłgorajskiej komendy.
Po wykonaniu badań laboratoryjnych przez biegłego okazało się, że przewożone substancje to konopie włókniste, a nie indyjskie. Konopie indyjskie, z których robi się marihuanę, mają ponad 0,2 proc. THC, a włókniste - poniżej 0,2. Ich posiadanie nie jest więc zakazane. 24 i 28 - latek nie popełnili więc przestępstwa, następnego dnia zostali zwolnieni, a konopie zostały im zwrócone.
- Gdyby okazało się że to marihuana, mężczyznom groziłoby nawet 8 lat więzienia. Ponadto z ich relacji wynikało, że w miejscu kontroli umówili się na sprzedaż konopii klientowi, jednak jak się okazało żaden z mężczyzn nie posiadał zezwolenia na handel, co w świetle przepisów jest wykroczeniem z art. 60 Kodeksu Wykroczeń - dodaje pani rzecznik.
Pani rzecznik podkreśla jednocześnie, że badanie narkotesterem jest tylko badaniem wstępnym, które potwierdza, że badana substancja może być marihuaną, jednak nie nie jest urządzeniem które stwierdza, że dana substancja jest narkotykiem. Precyzyjnie stwierdzają to dopiero badania laboratoryjne. W opisywanej sytuacji narkotester wykrył jedynie substancję psychoaktywną, co dawało podstawy do zatrzymania podejrzanych.