Pełna wersja

Co z karami za nieterminowe wykonanie inwestycji?

2014-01-05 10:08

Budowa BiÅ‚gorajskiego Centrum Kultury przedÅ‚użyÅ‚a siÄ™ o kilka miesiÄ™cy, dÅ‚użej niż planowano trwaÅ‚a także przebudowa głównych ulic w BiÅ‚goraju. Wykonawcy zadaÅ„, gdyby umowy nie byÅ‚y aneksowane, musieliby pÅ‚acić kary umowne, tak siÄ™ jednak nie staÅ‚o. Dlaczego?

Temat ten poruszyli radny, podczas ostatniej sesji Rady Miasta w Biłgoraju. Padło pytanie dotyczące powodów aneksowania umów na wykonanie BCK oraz przebudowę głównych ulic miasta. Przypomnijmy, że w przypadku pierwszej z inwestycji termin wydłużył się o cztery miesiące, druga ukończona została tydzień po planowanym terminie.

Jak tłumaczył burmistrz Janusz Rosłan prawo zamówień publicznych dokładnie mówi, kiedy jest możliwość podpisania aneksu do umowy. - Nie jest to kwestia wyboru, bo to dokładnie regulują obowiązujące przepisy. Rzeczywiście spotkałem się komentarzami dotyczącymi naliczania kar umownych. Takie zdania wypowiadają tylko ci, którzy nie mają zielonego pojęcia o prawie zamówień publicznych. Gdybym aneksował umowę niezgodnie z prawem zamówień publicznych groziłaby mi dyscyplina budżetowa i zakaz wykonywania funkcji publicznych przez kilka lat - tłumaczył burmistrz Rosłan.

Aneks terminowy został podpisany podczas rozbudowy Biłgorajskiego Centrum Kultury (początkowy termin zakończenia prac określano na maj, ostatecznie inwestycja została oddana do użytku w drugiej połowie października 2012r.).

- Gdybym naliczał kary umowne od początku czerwca do 22 października to przychód do budżetu byłby rzędu 200-300 tys. zł, natomiast strata dla budżetu z tytułu niepozyskania środków z UE wyniosłaby ponad 3 mln zł. Możliwość otrzymania dofinansowania ze środków zewnętrznych, gdyby nie zawarty aneks, kończyłaby się wraz z majem. Na wydatki, które były poniesione do maja można byłoby otrzymać dotację unijną, wszystkie koszty poniesione po tym terminie stanowiłyby wydatek własny miasta - mówił burmistrz.

W odpowiedzi radny Jacek Piskorski stwierdził, że powinna być kontrola nad realizacją inwestycji, także nad terminem ukończenia prac. - Pozwalamy ukończyć zadanie pół roku później i wykonawca nie ponosi żadnych konsekwencji, może jakby zapłacił karę za dzień czy dwa to zmobilizowałoby go to do szybszego ukończenia zadania - mówił.

W dyskusję włączył się także wiceburmistrz Biłgoraja. - Każda złotówka uzyskana z kar za nieterminowe wykonanie zadania pomniejsza dofinansowanie unijne, inaczej wygląda sytuacja, gdy realizujemy inwestycję przy udziale środków krajowych, wówczas kary są naszym przychodem - wyjaśniał Michał Dec.

red.