Pełna wersja

Kat patronem ulicy?

2014-02-23 08:00

Jest pomysł zmiany nazwy jednej z ulica miasta. Radni chcą, by z tablic zniknęła nazwa Gronczewskiego "Przepiórki". Dlaczego?

Kilka tygodni temu pojawił się wniosek, dotyczący wdrożenia procedury zmiany nazwy jednej z ulic miasta. Nazwa ul. Gronczewskiego "Przepiórki" miałaby zostać zastąpiona inną, wskazaną przez mieszkańców.

Radni uważają, że nazwa nie jest odpowiednia, ze względu na fakt, iż patron ulicy nie może poszczycić się chlubną przeszłością.

Edward Gronczewski ps. "Przepiórka" urodził się 7 lipca 1923r. Był oficerem GL, AL, MO i LWP, był także komunistycznym dyplomatą i pisarzem historycznym. Po wstąpieniu do Gwardii Ludowej, struktury zbrojnej Polskiej Partii Robotniczej, na przełomie 1942 i 1943 roku, jako oficer polityczny w oddziale GL, brał udział w pogromie ludności żydowskiej oraz żydowskich członków Gwardii Ludowej. Miało to miejsce we wsi Ludmiłówka, w powiecie kraśnickim. Jako "politruk" wsławił się szczególnym okrucieństwem, mordując kobiety i bezczeszcząc ich zwłoki. Zbrodnia miała charakter rabunkowy w stosunku do Żydów, uciekinierów z okolicznych gett i byłych polskich żołnierzy kampanii wrześniowej pochodzenia żydowskiego. Łącznie zamordowanych zostało ok. 100 osób, w większości kobiet i dzieci. Ponadto Gronczewski pacyfikował wsie wspierające antykomunistyczne podziemie: Potok-Stany Kolonia, Potok-Stany i Dąbrówka.

Ponadto Gronczewski tropił i denuncjował ludzi sympatyzujących z podziemiem niepodległościowym. Zacierając ślady własnych zbrodni zamordował członków komisji badającej zbrodnie popełnione na ludzkości żydowskiej.

Dopiero odzyskanie przez Polskę suwerenności pozwoliło na ujawnienie i upublicznienie skrzętnie skrywanych mordów, kryminalnych metod we wprowadzaniu i utrwalaniu komunistycznego systemu władzy ludowej. Edward Gronczewski ps. "Przepiórka" za popełnione mordy, po wojnie został osądzony i skazany prawomocnym wyrokiem sądu.

Radni uważają także, że postać Gronczewskiego, jego działalność i czyny kłócą się z fałszywie wykreowaną przez władze komunistyczne postawą patrioty i bohatera. Stanowią jaskrawy przykład zakłamania, zamiany "kata w bohatera". W żadnym stopniu nie mogą stanowić i być powodem do uhonorowania i gloryfikacji jego osoby poprzez nazywanie jego nazwiskiem ulicy Biłgoraja.

Jaki będzie finał starań o zmianę nazwy ulicy. Odpowiednie pismo najpierw musi zostać skierowane do przewodniczącego Rady Miasta, ten z kolei skieruje wniosek do Rady Osiedla. Z naszym informacji wynika, że mieszkańcy ulicy nie są przychylnie nastawieni do pomysłu ze względu na konieczne do poniesienia koszty związane z wymianą dokumentów. Temat zostanie podjęty podczas jednej z sesji Rady Miasta.

red.