Pełna wersja

Była księgowa RCEZ została uniewinniona

2014-05-14 16:19

Dziś zapadł wyrok w sprawie byłej księgowej Regionalnego Centrum Edukacji Zawodowej. W uzasadnieniu sędzia Sądu Rejonowego w Biłgoraju, twierdził, że nie dopatrzył się w działaniu księgowej oszustwa ani wyłudzenia.

O procesie portal bilgorajska.pl informował w artykule Księgowa oskarżona o kradzież Oskarżyciel twierdził, że księgowa Maria Z. będąc zatrudniona na stanowisku głównej księgowej Regionalnego Centrum Edukacji Zawodowej bezpodstawnie posługując się pieczątką "z upoważnienia Dyrektora RCEZ" zawarła umowę z PZU S.A. dotycząca ubezpieczenia uczniów w tej szkole na podstawie której doprowadziła przedstawiciela PZU do niekorzystnego rozporządzania należną prowizją na swoją rzecz lub w formie przelewu na wskazane przez nią konto zamiast na rzecz rady rodziców tejże szkoły. Prowizje te były pobierane w różnych okresach na kwotę prawie 90 tys.zł
Oskarżona domagała się uniewinnienia. Do tego stanowiska przychylił się Sędzia. - Sposób działania księgowej został, przez oskarżyciela, opisany jako bezpodstawny. Sąd dokonał rozbioru tych zarzutów na czynniki pierwsze. Ustalił, że nie zostało dowiedzione, że istniejącym upoważnieniem Maria Z. posługiwała się bezprawnie. Dyrektor Jerzy Buczko przeniósł stanowisko i dodał, że pozostałe warunki pracy pozostają bez zmian. Sąd nie przyjmuje, że dyrektor nie wiedział o takim upoważnieni u - mówił uzasadniając wyrok Zbigniew Łupina, sędzia Sądu Rejonowego w Biłgoraju.

Jak wyjaśniał Sędzia analizował sprawę także pod kątem przywłaszczenia, ale pieniądze te nie należały ani do Rady Rodziców, ani do szkoły, a negocjowanie umów było obowiązkiem głównej księgowej. Oczywistym, według Sądu, pozostaje fakt, że PZU zależało na przekazywaniu prowizji jednej osobie, gdyż z punktu widzenia biznesowego, stwarzało to szansę na zawieranie kolejnych umów. - Inną kwestią pozostaje, że dyrekcja mogła dołożyć starań, aby te pieniądze zostały przekazane szkole. To już kwestie etyczne, moralne, których Sąd tu nie ocenia. Być może należałoby się przyjrzeć jakie były praktyki w tej szkole. Reasumując Sąd nie dopatrzył się oszustwa ani wyłudzenia - mówił sędzia Łupina. Oskarżyciel ma 7 dni na wniesienie apelacji. Wyrok będzie podlegał kontroli Sądu Okręgowego w Zamościu.

Red.