O ogłoszeniu przetargu na przebudowę obwodnicy Biłgoraja Al. Jana Pawła II bilgorajska.pl informowała pod koniec maja w artykule pt. Przetarg na obwodnicę ogłoszony.
Inwestycja będzie mogła być realizowana jedynie przy udziale środków zewnętrznych. - Jestem już po rozmowach z minister Iwoną Wendel. Wiemy, że Ministerstwo Infrastruktury dysponuje pewnymi niewykorzystanymi rezerwami, sięgającymi prawie 15 mln zł. Na takie dofinansowanie inwestycji możemy liczyć - poinformował burmistrz Janusz Rosłan.
Po przetargu wiadomo, że inwestycja będzie kosztowała ponad 41 mln zł, do tego należy doliczyć koszty związane z wypłatą odszkodowań za wywłaszczone grunty oraz związane z nadzorem.
Jak dodał burmistrz Rosłan być może będzie szansa na pozyskanie dodatkowych środków, gdyż ze wstępnych wyliczeń ministerstwa wynika, że w innych osiach, środki nie będą wykorzystane w całości.
Przesunięcie tych środków na takie zadania jak przebudowa Al. Jana Pawła II, spowoduje możliwość pozyskania dodatkowych 5-6 mln zł.
Starostwo Powiatowe zadeklarowało pomoc finansową w kwocie 5 mln zł. Jednak Rada Powiatu będzie mogła podjąć stosowne decyzje dopiero podczas najbliższej sesji, która zaplanowana jest na sierpień.
Nadwyżka operacyjna miasta, czyli kwota, za którą można realizować inwestycje wynosi ok. 6-7 mln zł, jeśli na wkład własny władze przeznaczą kilkanaście lub kilkadziesiąt mln zł, oznaczać to będzie konieczność ograniczenia zadań przez najbliższych kilka lat.
Podczas sesji Rady Miasta, która odbyła się w środę 16 lipca, radni głosowali nad uchwałą wprowadzającą zmiany w budżecie.
- W ramach środków unijnych z PARP otrzymamy ok. 21 mln zł, z powiatu dodatkowe 5 mln zł. W tym roku nie będzie konieczne wprowadzenie istotnych zmian w budżecie miasta, jednak w przyszłym roku dla zbilansowania budżetu będzie konieczność zaciągnięcia kredytu w wysokości 14 mln 400 zł - poinformował skarbnik Roman Żuk.
Wśród radnych pomysł ten wzbudził spore emocje. - To nie jest inwestycja strategiczna dla miasta, jest to droga powiatowa, a zadłużamy się na tyle, że na długie lata możemy zapomnieć o wielu innych inwestycjach jak ul. Nowakowskiego, czy Plac Wolności - mówił radny Jacek Piskorski.
Wątpliwości miała też radna Danuta Łosiewicz. - 21 mln zł to będzie ok. 40%, a to zdecydowanie za mało gdybyśmy dostali 70% to co innego - mówiła.
- Ta inwestycja odciąży część wschodnią miasta i przeciąży część zachodnią. Ja pana nie poznaję panie burmistrzu, chciał pan oddłużać budżet - grzmiał natomiast radny Krzysztof Iwaniec.
- To straszna kwota, popieram kolegów. Teraz miał być czas na drobne inwestycje, ale nie będzie z czego ich robić - wtórował radny Tomasz Książek.
Radny Stanisław Ćwikła przypomniał, że obwodnica jest niezbędna, bo rozłoży ruch na całe miasto, uznał jednak, że ta inwestycja jest za droga.
- Budowa dróg to priorytet dla rozwoju miasta, ta inwestycja jest niezbędna, lada chwila skończy się okres finansowania ze środków unijnych, a sami tego zadania nie udźwigniemy - odpowiadał radny Mirosław Tujak.
Jacek Piskorski uznał, że to nie w porządku pozostawianie zadłużenia przyszłym władzom, zbliżają się bowiem wybory samorządowe.
Obecny na sesji poseł Piotr Szeliga zaznaczył, że "wychodzą" w ten sposób lata zaniedbań, gdyż dawno temu należało zadbać o to, by przekształcić Al. Jana Pawła II w drogę wojewódzką (obecnie jest drogą powiatową w ciągu drogi wojewódzkiej).
Uznał, że to najpierw powiat powinien zadeklarować 5 mln zł, a władze miasta powinny mieć pewność co do otrzymania 21 mln zł z Programu Polski Wschodniej i dopiero wówczas powinno się podejmować takie decyzje.
- Zaniepokoiły mnie pytania radnej i pana posła, że z powodu tej inwestycji mają być zamykane szkoły i mają być zwalniani ludzie. Przecież to nie jest prawda - mówiła radna Regina Rogowska.
Na wszystkie wątpliwości odpowiadał burmistrz Janusz Rosłan. - Długo zastanawialiśmy się nad tą inwestycją, inicjatorem zmian w budżecie jest burmistrz, ale decyzję podejmą państwo - zwrócił się do radnych.
Burmistrz mówił, że początkowo zakładano inny montaż finansowy. - Zakładaliśmy, że otrzymamy 85% wartości zadania, a resztę po połowie, czyli po ok. 4 mln zł, przekażemy ze Starostwem. Na to byliśmy przygotowani. Oczywiście, że to zadanie ograniczy możliwości inwestycyjne, cała kwota, jaką będziemy na ten cel mogli przeznaczyć w przyszłorocznym budżecie wyniesie 1,5 mln zł. Nie jestem z tego zadowolony, ale innej możliwości nie ma - odpowiadał dalej burmistrz.
Zaznaczył, że koszt obsługi zaciągniętego kredytu wyniesie ok. 3 mln zł. - Możemy pozyskać 21 mln zł, czy to się opłaca? Sami muszą sobie państwo odpowiedzieć. Dysproporcja wkładu ze strony miasta i powiatu wynika z możliwości finansowych - dodał Rosłan.
Wspomniał też, że jest to ostatnia szansa na pozyskanie środków unijnych na takie zadanie, gdyż biłgorajski projekt nie wpisze się w kryteria, jakie będą obowiązywały w nowej perspektywie finansowej.
- "Szansa jest wam dana, od was zależy czy ją wykorzystacie, jeśli nie wy to te środki weźmie ktoś inny" - to usłyszeliśmy w ministerstwie. Jutro mam dać odpowiedź jaka jest decyzja - tłumaczył wiceburmistrz Michał Dec i dodał: - Gdybym mógł głosować podniósłbym obie ręce za tą inwstycją.
Komisja Budżetu wydała pozytywną opinię, a jej przewodniczący Benedykt Miszkin przypomniał, że nowa perspektywa finansowa będzie skierowana na technologie i innowacje, więc nie wiadomo, czy uda się pozyskać większe środki na inwestycję w późniejszym czasie. - Te samorządy, które nie posiadają zadłużenia, nie mają też znaczących inwestycji - mówił.
Ostatecznie 13 radnych było "za" proponowanymi zmianami, pozwalającymi na realizację inwestycji. 4 było przeciwnych. Nikt nie wstrzymał się od głosu.