Od pewnego czasu w lokalnych mediach elektronicznych, w tzw. komentarzach, za które właściciele portali internetowych nie ponoszą odpowiedzialności, pojawia się coraz więcej informacji nieprawdziwych, pomawiających osoby publiczne i pracowników Urzędu Miasta o korupcję lub inne czyny naruszające prawo. "Komentatorzy", korzystając z zagranicznych serwerów utrudniających identyfikację ich komputera, czując się bezkarni krytykują często wszystko i wszystkich. Nikt nikogo nie chce pozbawić zagwarantowanej konstytucją wolności słowa, natomiast dobrze byłoby, gdyby zachowali przynajmniej odrobinę przyzwoitości. Mając na uwadze, że są osoby, które informacje zdobywają śledząc lokalne media, w tym również komentarze zamieszczane pod artykułami, chcę sprostować kilka najczęściej powtarzanych nieprawdziwych informacji oraz wyjaśnić pewne kwestie.
Na łamach Nowej Gazety Biłgorajskiej radna Rady Miasta - P. Danuta Łosiewicz napisała komentarz dot. świadczenia usług opiekuńczych na terenie Biłgoraja: " Nie rozumiem, w jakim celu została wybrana inna firma, skoro mamy sprawdzonych pracowników………. Moim zdaniem ogłaszanie przetargu było niepotrzebne, należało przedłużyć umowę dotychczasowym podmiotom…………….. uważam, że przetarg powinien być unieważniony i powinny wrócić osoby, które dotychczas pracowały".
Od 1995r. obowiązują przepisy ustawy Prawo Zamówień Publicznych, a zmiana wprowadzona w ustawie w 2010r. nie pozwala na zastosowanie innego trybu, niż zastosowany przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Niedozwolone są jakiekolwiek działania utrudniające uczciwą konkurencję, a zamówienia publicznego udziela się wyłącznie wykonawcy wybranemu zgodnie z przepisami ustawy. Nie było zatem możliwości, o których pisze Pani Danuta Łosiewicz. Warto dodać, że otwarcie składanych ofert jest jawne i najczęściej uczestniczą w nim wszystkie zainteresowane podmioty.
Również na łamach Nowej Gazety Biłgorajskiej wypowiadał się radny Rady Miasta P. Krzysztof Iwaniec. Podał nieprawdziwą informację dot. wysokości zadłużenia miasta, które określił na "ponad 34 mln zł", podczas gdy na koniec roku 2013 wynosiło ono 26 635 575 zł, a na koniec roku 2014 - zgodnie z uchwalonym budżetem wyniesie 28 391 378zł. Sugeruje także, że dopiero w roku 2014 wprowadzono ulgi w podatku od nieruchomości dla przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy, podczas gdy uchwały takie obowiązują nieprzerwanie od roku 2004. Informuję również, że nigdy firma Ikea nie rozmawiała z nikim w Urzędzie Miasta o możliwości inwestowania w Biłgoraju, choć niestety prawdą jest, że miasto nie dysponuje terenami inwestycyjnymi dla tak dużych przedsięwzięć. Nic Urzędowi nie wiadomo również, aby BRW chciało wybudować w Biłgoraju "magazyn na 350 miejsc pracy".
Chcę przypomnieć, że jeszcze w latach 2004-2005 podejmowane były przez Urząd próby nabycia na rzecz miasta terenów inwestycyjnych, ale z uwagi na dużą ilość małych działek, o szerokości 10-20m, należących do właścicieli prywatnych, często nieuregulowany stan prawny nieruchomości, jak również zaporowe ceny, do nabycia terenów o znacznej powierzchni (np. kilkanaście ha) nie doszło. Podczas gdy Janów Lubelski nabywał grunty w cenie 3 zł za 1mkw., ceny proponowane Urzędowi Miasta Biłgoraj sięgały 80 - 150zł za 1mkw. Mam wątpliwości, czy jakikolwiek przedsiębiorca byłby zainteresowany nabyciem gruntu za taką cenę. Należy również podkreślić, że w przypadku, gdyby miasto przeznaczało znaczne kwoty na wykup nieruchomości przeznaczonych pod inwestycje, to nie byłoby nas stać na realizowanie szeregu inwestycji wykonywanych przy dofinansowaniu ze środków unijnych. A od 2005r. pozyskaliśmy ponad 105mln zł pomocy UE. Jestem przekonany, że w przypadku innych decyzji samorządu, na które wpływ miał również radny K. Iwaniec, ostrze krytyki skierowane byłoby dzisiaj na nieumiejętność burmistrza w pozyskiwania środków unijnych. Dzisiaj, gdy Biłgoraj jest na 10. miejscu w kraju pod względem ilości pozyskanych na 1 mieszkańca środków unijnych, niestety tego argumentu nawet najwięksi przeciwnicy użyć nie mogą.
Dużo dyskusji wywołuje decyzja podjęta przez Radę Miasta na ostatniej sesji dot. budowy obwodnicy południowej (Al. J. Pawła II wraz z połączeniem z ul. Motorową). Wątpliwości podnoszone przez osoby głosujące przeciwko zmianom w budżecie, umożliwiającym budowę obwodnicy, miał z pewnością każdy radny. Wiele dyskusji i analiz przeprowadziliśmy w gronie pracowników UM zanim zaproponowałem Radzie Miasta zmiany budżetowe. Wartość całkowita inwestycji to 47 mln zł. Montaż finansowy zakłada pozyskanie 21 mln zł z UE, 5 mln zł od powiatu biłgorajskiego, a 21 mln zł mają stanowić środki z budżetu miasta. Przy takim montażu finansowym udział środków własnych wynosi 45%. Dofinansowanie jest zatem o 5 % większe niż przy zadaniach realizowanych w ramach tzw. "schetynówek", czyli w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Ponadto, według opinii Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju oraz Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, pod koniec realizacji projektów powstających w obecnej perspektywie finansowej, z pewnością pojawią się środki, które zwiększą pulę dofinansowania naszego projektu. Mając świadomość, że w następnej perspektywie finansowej na lata 2014-2020, najprawdopodobniej Biłgoraj nie będzie miał szans pozyskania środków unijnych na budowę obwodnicy J.Pawła II, należy sobie zadać pytanie, czy stać nas na rezygnację z 21 mln dofinansowania, nawet w sytuacji, gdyby koszty niezbędnego do zrealizowania inwestycji kredytu wyniosły ok. 3 mln zł?
Warto przypomnieć, że zarówno na przebudowę ul. Kościuszki i ul. Zamojskiej oraz budowę obwodnicy północnej, dofinansowanie unijne wzrosło z 70 do 85%, właśnie dzięki pojawiającym się w ministerstwie rezerwom.
Jestem przekonany, że decyzja podjęta przez znaczną większość radnych (14 głosów za, 4 głosy przeciw) była słuszna, a inwestycja, jeśli naturalnie otrzymamy dofinansowanie unijne i pomoc Powiatu, będzie służyć wszystkim przez wiele lat.
Na zakończenie chcę odesłać komentatorów do moich oświadczeń majątkowych, w których podałem nawet więcej informacji, niż wymagają tego przepisy i które rokrocznie kontrolowane są przez właściwe organy. Moja małżonka nigdy nie pracowała i nie pracuje na 2 etatach w BCK, zarabia 4 170zł brutto (2 927,44 zł netto), moje wynagrodzenie to 8 525 brutto (5 883,44zł netto).
Janusz Rosłan
burmistrz Biłgoraja