Zebranych przywitała dr Dorota Skakuj, dyrektor Muzeum Ziemi Biłgorajskiej. - Biłgoraj nie miał szczęścia do zachowania budowli. Ostatni pożar strawił Biłgoraj w znacznej części. Pamiętajmy jednak, że Biłgoraj z tamtych lat wyglądał zupełnie inaczej niż dzisiaj. Kończył się na dzisiejszym budynku Biłgorajskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, dalej było trochę przerwy, mokradła i wieś Puszcza Solska. Faktycznie Biłgoraj był niewielki i spowity mgłą - mówiła Dorota Skakuj.
W 1939 roku w sierpniu w Biłgoraju mieszkało 8 tys.270 mieszkańców, z czego 5 tys. 10 osób stanowiła ludność żydowska.
Trasa niedzielnego spaceru wiodła od Ławeczki Singera, przez ul. Lubelską, ul. 3 Maja, do cmentarza na ul. Konopnickiej.
- Przyszłam na spacer bo interesuje mnie historia Biłgoraja. Chciałabym jak najlepiej znać historię miasta z którego pochodzą i w którym żyję - zaznacza pani Ada, uczestniczka spaceru.
Pani dyrektor przypomniała jak funkcjonowało biłgorajskie getto, które było ogrodzone płotem, Żydzi musieli nosić opaski na rekach, wśród różnych szykan to golenie pejsów, brody. Mieli obowiązek pracy, czasami zupełnie zbędnej, jak budowanie kanału na Białej Ładzie, który do niczego nie był potrzebny.
Jeden z przystanków miał miejsce przy LO im. ONZ, gdzie na początku XVIII w znajdował się cmentarz. - Kiedyś były to już obrzeża miasta, teren ogrodzony był płotem, od ulicy 3 Maja, kiedyś Morowej zbudowano płot ceglany aby cmentarz odgrodzić. Nic to nie dało gdyż w 41 roku Niemcy wycieli wspaniałe dęby, które tutaj podobno rosły, wybrano macewy, które posłużyły wybrukowania chodników i ulic - opowiadała pani dyrektor.
Ostateczna likwidacja ludności żydowskiej nastąpiła w listopadzie 1942, kiedy to Biłgoraj dosłownie spłynął krwią. 2 listopada 1942 roku miała miejsce ostatnia akcja przeprowadzona przez niemieckiego okupanta, podczas której wymordowano niemal wszystkich pozostałych jeszcze przy życiu Żydów biłgorajskich. Przyjmuje się, że zginęło ich około 4 tysięcy. Rok 1942 na zawsze zmienił rys narodowościowy Biłgoraja.