Pełna wersja

Pożary samochodów i tony spalonego tytoniu

2014-09-16 14:11

W ciągu ostatnich kilku dni strażacy z KP PSP w Biłgoraju otrzymali wiele zgłoszeń. Dotyczyły one zarówno pożarów lasów, jak i pożarów samochodów. Interweniowali także podczas wypadku.

8 września, w Lipinach Dolnych zapaliła się kontenerowa suszarnia tytoniu. Jak poinformował w rozmowie z portalem bilgorajska.pl Albert Kloc, rzecznik KP PSP w Biłgoraju wysłani na miejsce zdarzenia strażacy walczyli z ogniem prawie 2 godz. Z pożarem poradziły sobie 1 jednostka PSP oraz 3 jednostki OSP. Prawdopodobną przyczyną było rozszczelnienie się olejowego modułu grzewczego suszarni. Spaleniu uległa instalacja elektryczna oraz część odeskowania.

Tego samego dnia strażacy z KP PSP w Biłgoraju interweniowali przy wypadku do jakiego doszło w miejscowości Dyle. O tym pisaliśmy w artykule pt. Pijany kierowca zakończył jazdę na drzewie.

W poniedziałek, 8 września, o godz. 17:33 strażacy otrzymali wezwanie do pożaru lasu prywatnego w miejscowości Szostaki. Akcja gaszenia ognia trwała prawie 2 godz, na miejsce wysłana została 1 jednostka PSP oraz 1 OSP. Najprawdopodobniej przyczyną pożaru było podpalenie. Spaleniu uległo ok. 20 arów poszycia leśnego, zagrożony był kompleks leśny oraz pasieka.

Również w poniedziałek, 8 września, tuż przed godz. 19, do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej wpłynęło zawiadomienie o pożarze samochodu osobowego marki Ford. Zdarzenie miało miejsce na ul. Tarnogrodzkiej w Biłgoraju. Na miejscu była 1 jednostka PSP. Właściciel pojazdu, przed przybyciem straży, ugasił pożar za pomocą dwóch gaśnic proszkowych. Przyczyną wybuchu ognia była awaria układu hamulcowego. Nikomu nic się nie stało.

9 września, o godz. 22, wpłynęło zgłoszenie dotyczące suszarni tytoniu w miejscowości Zamch. Na miejscu, przez dwie godziny, z ogniem walczyły: 1 jednostka PSP i 2 jednostki OSP. Przyczyną zdarzenia było rozszczelnienie układu grzewczego suszarni. Spaleniu uległo 0,5 tony tytoniu oraz w części drewniana konstrukcja dachu suszarni.

W czwartek, 11 września, z powodu awarii układu hamulcowego zapaliła się naczepa samochodu ciężarowego. Zdarzenie miało miejsce we Frampolu, zgłoszenie straż pożarna otrzymała po godz. 3. Z ogniem poradziły sobie: 1 jednostka PSP oraz 1 OSP. Działania trwały przez godzinę. Jak informuje rzecznik Kloc, spaleniu uległa część naczepy oraz dwie opony.

12 września, po godz. 2 wpłynęło zgłoszenie dotyczące kolejnego pożaru. Zapaliła się suszarnia tytoniu. Do zdarzenia doszło w miejscowości Szarajówka. Na miejsce wysłane zostały: 1 jednostka PSP i 2 OSP. Przyczyną powstania pożaru było zaprószenie ognia. Spaleniu uległa drewniana szopa, okopcony został też dach suszarni kontenerowej i budynku gospodarczego.

13 września, o godz. 9:34, strażacy otrzymali wezwanie do miejscowości Siedliska. Mężczyzna w wieku 48 lat podczas opróżniania beczki z nieczystościami do zbiornika pośliznął się na kawałku drewna i uderzył o studzienkę zbiornika na nieczystości. Mężczyzna stracił przytomność. Jak ustalono przyczyną wypadku było nieprawidłowe zabezpieczenie studzienki spustowej zbiornika. Działania trwały ponad 1,5 godz. W akcji udział brały: 2 jednostki PSP i 1 OSP.

Także, 13 września, strażacy usuwali gniazdo szerszeni z budynku mieszkalnego w miejscowości Podlesie. Z owadami poradziła sobie 1 jednostka PSP.

Tego samego dnia, o godz. 23:07, wpłynęło także zgłoszenie dotyczące kolejnego pożaru suszarni tytoniu. Tym razem zdarzenie miało miejsce w Łukowej. Strażacy walczyli z ogniem przez 1,5 godz. Na miejsce wysłane zostały 2 jednostki: 1 PSP i 1 OSP. Prawdopodobną przyczyną pożaru było rozszczelnienie układu grzewczego wewnątrz suszarni. Spaleniu uległa 1 tona tytoniu.

red.