Dla pirata drogowego warunki pogodowe nie są żadną przeszkodą. Pomimo nocy, panującej mgły i mokrej jezdni po opadach deszczu, 36-latek z gm. Łukowa pokazał, na co go stać. Patrolujących drogę wojewódzką nr 835 na odcinku Biłgoraj - Tarnogród policjantów ruchu drogowego, zaskoczył jadący z przeciwka samochód, z którym ledwo uniknęli zderzenia czołowego. BMW wyprzedzało na tzw. "trzeciego", zmuszając nieoznakowany radiowóz do gwałtownego hamowania i zjechania na pobocze w celu uniknięcia zderzenia. Patrol natychmiast zawrócił za kierowcą, który nie miał najmniejszego zamiaru zatrzymać się do kontroli drogowej. Pomimo wydawanych znaków do zatrzymania poprzez sygnały świetlne i dźwiękowe, kierowca nie reagował na polecenia funkcjonariuszy. Mało tego, jechał środkiem jezdni uniemożliwiając wyprzedzenie go. Videorejestrator zapisał prędkość, z jaką poruszał się uciekinier m.in. w obszarze zabudowanym, gdzie przekroczył dozwoloną prędkość o 65 km/h.
Po kilku nieudanych próbach ucieczki został zatrzymany w miejscowości Przymiarki. Kierujący, jak się okazało, nie posiadał żadnych dokumentów pojazdu, ubezpieczenia OC, dowodu rejestracyjnego, a przede wszystkim uprawnień do kierowania. Jakby tego było mało, był kompletnie pijany. W organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. Na miejscu obok siedziała 30-letnia pasażerka.
Pojazd został zabezpieczony, a 36-letni pirat drogowy odpowie przed sądem. Za przestępstwo jazdy w stanie nietrzeźwości oraz pozostałe wykroczenia grozi mu a kara do 2 lat pozbawienia wolności.