Nasze informacje potwierdza Jacek Patro, prezes Zarządu biłgorajskiego PKS. - Faktycznie doszło do takiego zdarzenia w piątek wieczorem, w autobusie biłgorajskiego PKS relacji Lublin - Lubaczów. Kobieta urodziła w miejscowości Łukowa, a poród odebrał kierowca - mówi Jacek Patro. Jak podkreśla prezes w najbliższym tygodniu kierowca za swoją postawę otrzyma nagrodę.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy kierowca został sam z rodzącą, gdyż wszyscy pasażerowie z autobusu uciekli. Kobieta i dziecko czują się dobrze, zostali przetransportowani karetką pogotowia do biłgorajskiego szpitala.
[AKTUALIZACJA] Godz. 19. - Chłopczyk urodził się pod koniec 7 miesiąca ciąży. Ważył niecałe 2 kilogramy. Może mówić o ogromnym szczęściu.
- Wszystko przebiegło bardzo szybko. Sam poród trwał 5 minut. Kierowca nie tylko przyjął poród, ale wykonał dziecku sztuczne oodychanie. Po 15 minutach przyjechało pogotowie - mówi w rozmowie z portalem bilgorajska.pl, pani Anna.
- Mógł jeszcze dłużej posiedzieć, ale najważniejsze, że jest zdrowy. Jeśli będzie prawidłowo przybierał na wadze, wkrótce powinien być z nami - dodaje szczęśliwa mama. Aktualnie chłopczyk przebywa w Szpitalu Dziecięcym w Lublinie. W domu czeka na niego tata i starszy brat.
Pani Anna wahała się między imionami Adam i Daniel, ale obecnie rozważa także imię Andrzej, gdyż tak ma na imię kierowca, który odebrał poród i uratował chłopczyka.