Od początku sondaże większe szanse na zwycięstwo dawały Marszałkowi Komorowskiemu. Niektóre "mówiły" nawet, że zwycięży on w pierwsze rundzie. Wg ośrodków badań opinii publicznej mniejsza część społeczeństwa deklarowała poparcie dla prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Jak pokazały oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów sondaże myliły się i to znacznie. Procent głosów oddanych na każdego z kandydatów różnił się od ostatecznego wyniku nawet o kilkanaście punktów. Obecne sondaże, przeprowadzone przed II turą również wskazują na zwycięstwo przedstawiciela Platformy Obywatelskiej. Czy w takim razie kandydat PiS liczy się jeszcze w walce o fotel prezydenta?
Podobna sytuacja była pięć lat temu, kiedy wybieraliśmy pomiędzy Lechem Kaczyńskim i Donaldem Tuskiem. Obaj byli przedstawicielami partii, które walczą obecnie. Obaj zdeklasowali pozostałych konkurentów i tak jak wtedy zwycięstwo sondaże prognozowały Platformie. Stało się dokładnie odwrotnie. Mimo, że w pierwszej turze wyborów wygrał Donald Tusk, z przewagą ponad 6 procent, prezydentem został Lech Kaczyński. W decydującym starciu zdobył on 54.04% wszystkich oddanych głosów. Donald Tusk miał wynik mniejszy o nieco ponad 8 procent. Czy potwierdzą się sondaże, a może będzie powtórka z historii i zwycięży ten, który wg badań ma mniejsze poparcie? Dowiemy się już w niedzielę.