Funkcjonariusze biłgorajskiej drogówki, patrolując ulice miasta, dostrzegli jadący ul. Lubelską samochód marki Volkswagen bez włączonych świateł. Postanowili zatrzymać auto do kontroli. Jednak kierowca zignorował znaki świetlne i dźwiękowe dawane przez funkcjonariuszy i rzucił się do ucieczki. Policjanci ruszyli w pościg oraz powiadomili inne radiowozy.
Kierowca uciekał najpierw ul. Lubelską, następnie Jana Pawła II w kierunku Soli i sąsiednich miejscowości. Wielokrotnie łamał wszelkie możliwe przepisy drogowe, stwarzając przy tym zagrożenie dla innych uczestników ruchu. - Kierowca wyprzedzał inne samochody, nie stosował się do znaków drogowych m.in. znaków stop, jechał całą szerokością jezdni, zmuszając inne samochody do jazdy poboczem, wielokrotnie nie udzielił pierwszeństwa przejazdu. Podczas podjętej próby zatrzymania próbował zepchnąć radiowóz z jezdni - wymienia Milena Wardach, rzecznik prasowy biłgorajskiej policji.
Udało się go zatrzymać dopiero po półgodzinnym pościgu na drodze W 863 w Bukowinie, gdzie drogę zajechały mu radiowozy, nie dając możliwości ominięcia blokady.
- Od kierowcy czuć było alkohol, był agresywny, próbował jeszcze uciekać, został obezwładniony. Mężczyźnie pobrano krew do badań na zawartość alkoholu i środków odurzających - dodaje rzecznik Wardach.
Obecnie 33-latek, znany policji z innych wykroczeń, trzeźwieje w izbie wytrzeźwień. Za liczne wykroczenia i jazdę pod wpływem alkoholu poniesie odpowiedzialność karną.