Pełna wersja

Biłgorajanie wydali 26 mln zł na alkohol

2015-03-20 13:08

WedÅ‚ug danych UrzÄ™du Miasta BiÅ‚goraj, mieszkaÅ„cy BiÅ‚goraja w 2014 roku przepili kwotÄ™ 26 mln zÅ‚. Dla porównania jedna z najwiÄ™kszych miejskich inwestycji ostatnich lat tj. przebudowa ulic: KoÅ›ciuszki, Tarnogrodzkiej i Zamojskiej kosztowaÅ‚a 24 mln zÅ‚.

Dane te przedstawił na jednej z rad osiedla wiceburmistrz Michał Dec. - Co roku wszystkie firmy ubiegające się o koncesję składają raport dotyczący ich dochodów ze sprzedaży alkoholu. stąd znana jest nam dokładna kwota jaką na ten cel wydaja mieszkańcy miasta. W ubiegłym roku było to 26 mln zł - zaznaczył wiceburmistrz Dec.

Z danych dotyczących ewidencji ludności w UM wynika, że Biłgoraj zamieszkuje 26 tys. 902 mieszkańców, z czego osób w wieku produkcyjnym tj. między 18, a 61- rokiem życia jest 16 tys. 412. Co oznacza, że dzienny limit na biłgorajanina wynosił 4,34 dziennie Natomiast przeciętnie mieszkaniec Biłgoraja na alkohol rocznie wydał 1 tys. 584 zł.

Należy jeszcze podkreślić, że statystyki nie obejmują alkoholu przywożonego zza wschodniej granicy, który na naszym terenie także cieszy się sporą popularnością, oraz tak zwanych "samoróbek", jak choćby domowego wina. Dla porównania wydanych 26 mln zł przypomnijmy koszty kilku inwestycji jakie zrealizowano w ostatnich latach w mieście: remont Biłgorajskiego Centrum Kultury to 14 mln zł, przebudowa ul. Kościuszki, Tarnogrodzkiej i Zamojskiej pochłonęła 24 mln zł, przebudowa kompleksu lekkoatletycznego i boiska do piłki nożnej na terenie OSiR kosztowała 3,6 mln zł.

Raport Ministerstwa Zdrowia z końca 2014 r. nie pozostawia wątpliwości - Polacy piją coraz więcej, więcej niż za czasów PRL. Niezależnie od płci, wieku, statusu i okoliczności: Polacy piją zarówno ze szczęścia, jak i ze smutku.
Do najważniejszych przyczyn wzrostu konsumpcji alkoholu Ministerstwo Zdrowia zalicza: coraz więk­szą do­stęp­ność eko­no­micz­ną al­ko­ho­lu (w 2013 r. za śred­nią pen­sję można było kupić ponad 1200 bu­te­lek piwa, o 155 sztuk wię­cej niż w 2010 r.),wy­jąt­ko­wo duże za­gęsz­cze­nie punk­tów sprze­da­ży al­ko­ho­lu, agre­syw­ne kam­pa­nie pro­mo­cyj­ne piwa, zapowiadane wzrosty stawek akcyzy. Badania wykazały, że w Polsce na jeden sklep z alkoholem przypada tylko 254 mieszkańców. Dla porównania w Norwegii taki sam sklep musi obsłużyć liczbę 18 tys. mieszkańców.

Red.