Bioelektrociepłownia, która zapewni ciepło dla mieszkańców Biłgoraja, zatrudni ok. 80 osób i zapewni rynek zbytu dla rolników - takie są plany. Ambitne. Czy uda się je zrealizować?
Do władz Biłgoraja zgłosiła się firma, która chce wybudować obiekt na terenie tzw. starej mleczarni, czyli przy drodze na Dereźnię, przy ul. Biłgorajskiej.
- To prawda, norweska firma TergoPower ma zamiar taką inwestycję realizować. Miałaby to być bioelektrociepłownia na biomasę, na słomę. Docelowo mogliby zatrudnić ok. 80 osób. Jednak to są na razie plany. Wszystkie informacje, niezbędne do wydania opinii na temat pozwolenia na powstanie elektrowni, zbierzemy podczas dwudniowego wyjazdu do Wielkiej Brytanii, który zaplanowany jest na początek kwietnia - powiedział wiceburmistrz Biłgoraja Michał Dec.
W dniach 7-8 kwietnia trzyosobowa delegacja z Biłgoraja w składzie Michał Dec, Wiesław Różyński oraz Jarosław Bondyra, weźmie udział w seminarium nt. Produkcji energii odnawialnej ze słomy. Odbędzie się ono na terenie zakładu Sleaford Renewable Energy Plant. Miasto z tego tytułu nie poniesie żadnych kosztów.
- Podczas seminarium będą się Państwo mogli zapoznać z problematyką odnawialnych źródeł energii elektrycznej, a także poznać działanie ekologicznej elektrowni na przykładzie Zakładu Sleaford (38MW), który działa od września 2014r. Energia elektryczna produkowana ze słomy przez Sleaford może zasilić 65 tys. gospodarstw domowych i przyczynia się do oszczędności emisji CO2 na poziomie 150 tys. ton rocznie - wyjaśnia Anna Larson, dyrektor ds. Rynku Polskiego Green Business Norway. Dodała, że realizacja przedsięwzięcia wpłynęła na rozwój lokalnego rynku pracy.
Czy tym razem przedsięwzięcie się powiedzie? Już były plany wykorzystania terenu po tzw. starej mleczarni, o tym pisaliśmy już trzy lata w artykule pt. 200 nowych miejsc pracy w Biłgoraju.