W środowy poranek, o godz. 7:34, do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, wpłynęło zgłoszenie dotyczące pożaru w Urzędzie Miasta.
Na miejsce zdarzenia wysłane zostały 3 jednostki PSP, łącznie z ogniem walczyło 23 strażaków. Działania strażaków trwały ponad godzinę.
- Przyczyną pożaru było pozostawienie sfermentowanych jabłek obok urządzeń elektronicznych i ich samozapłon w pomieszczeniach biurowych. Spaleniu uległ sprzęt elektroniczny oraz biurowy, uszkodzona została instalacja elektryczna znajdująca się w pomieszczeniach. Na razie nie możemy mówić o wartości strat - informuje w rozmowie z portalem bilgorajska.pl rzecznik straży pożarnej.
Pracownicy zostali ewakuowani jeszcze przed przybyciem straży. Nikt nie odniósł obrażeń. Strażacy nadal dogaszają pomieszczenia. I Jak dodaje rzecznik - sytuacja jest już opanowana i jest bezpiecznie.
Sprawcy pożaru sami zgłosili się na policję. Jak informuje rzecznik policji - sprawcy dobrowolnie oddali się w ręce policji, tłumaczą, że chcieli tylko zrobić kawał i nie spodziewali się takiego efektu.
Za podpalenie i zniszczenie mienia grozi żartownisiom teraz kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Jeśli zostanie ustalone, że sprawcy podpalenia działali nieumyślnie grozi im kara pozbawienia wolności do lat 3.
Zdjęcia nadesłane przez czytelników na alert@bilgorajska.pl.
Więcej informacji wkrótce.
AKTUALIZACJA:
Artykuł nie jest prawdziwy - PRIMA APRILIS !