Ul. Lubelska w Biłgoraju jest drogą o dużym natężeniu ruchu samochodowego. Jednak nie tylko ze względu na ten fakt często tworzą się tam korki. Newralgicznym punktem jest most na Białej Ładzie.
Na tym odcinku droga jest zwężona, a na obu końcach mostu ustawione są informujące o tym znaki. Jak się okazuje niektórzy kierowcy nie wiedzą jak je prawidłowo czytać.
- Często samochody zatrzymują się przed mostem od strony cmentarza, nawet jak z naprzeciwka jedzie mały samochód osobowy, z którym z pewnością zmieściliby się na moście - oburza się mieszkanka Biłgoraja.
Zdarzają się też sytuacje, w których kierowca poruszający się w stronę rynku, wiedząc jak czyta się znaki drogowe, wjeżdża na most swoim pasem, po czym słyszy sygnały dźwiękowe pojazdu jadącego z naprzeciwka, który uznał, że wymuszono pierwszeństwo. Bywa, że auta jadące w stronę Lublina przejeżdżają przez most środkiem trasy, zapewne uznając, że to droga jednokierunkowa.
Na szczęście rzadko zdarzają się w tym miejscu kolizje, postanowiliśmy jednak zająć się tą sprawą. Poprosiliśmy o wyjaśnienia funkcjonariuszy biłgorajskiej drogówki.
Jak mówi zastępca Naczelnika Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego KPP w Biłgoraju mł.asp. Marek Kanar most na ul. Lubelskiej oznakowany jest od strony ulicy Jana Pawła II znakiem drogowym zakazu B31 (pierwszeństwo dla nadjeżdżających z przeciwka), od strony ulicy Kościuszki natomiast znakiem drogowym informującym D5 (pierwszeństwo na zwężonym odcinku drogi).
- Znak B31 zabrania kierującym wjazdu na zwężony odcinek jezdni, jeżeli zmusiłoby to kierujących znajdujących się na tym odcinku lub zbliżających się do niego z przeciwnej strony do zatrzymania się. Zwykle po przeciwnej stronie zwężenia ustawiany jest znak D5 jak w przypadku omawianego mostu. Taka organizacja ruchu wprowadzana jest na zwężonych odcinkach krótszych niż 150 m, gdzie nie mogą wyminąć się pojazdy o szerokości 2,5 m oraz gdy kierujący mają dobrą widoczność pojazdów nadjeżdżających z przeciwka, a taką sytuację widoczności mamy właśnie na omawianym odcinku zwężenia - informuje Marek Kanar.
Zaznacza, że w omawianej sytuacji kierujący jadący ulicą Lubelską od strony ulicy Kościuszki jest informowany, że to właśnie on ma pierwszeństwo przejazdu, natomiast jadącemu od strony ulicy Jana Pawła II zabrania się kontynuowania jazdy bez sprawdzenia czy z przeciwka nie zbliża się pojazd posiadający pierwszeństwo przejazdu, chyba że istnieje możliwość jednoczesnego przejazdu obydwu pojazdów z zachowaniem bezpiecznej odległości podczas manewru wymijania.
- Analizując tę sytuację można stwierdzić, iż jadący od strony znaku B31 nie musi się zatrzymywać. Warto nadmienić, że jednym z elementów oceny podczas zdobywania uprawnień do kierowania pojazdami jest ocenianie odległości oraz gabarytów innych pojazdów w sytuacjach dynamicznych, a takie są podczas ruchu pojazdów. Dlatego też dla osób posiadających uprawnienia omawiany odcinek drogi nie powinien w takich sytuacjach powodować niepewności co do możliwości przejazdu zgodnie z ustawionym oznakowaniem - podsumowuje zastępca Naczelnika Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego.