Ryszard Korniak - dyrektor Miejskiej Służby Drogowej
Mamy kolejną kontrolę NIK, ale obszarem zainteresowania są tym razem drogi, a nie jak w latach 70-tych i 80-tych stan transportu publicznego.
Jak wynika z raportu, zarzuty są bardzo poważne. Nie wykonano, nie skontrolowano, nie zabezpieczono dróg, co grozi wypadkami i katastrofami budowlanymi - jak czytamy w raporcie.
Zarządy dróg jakby zapomniały o swoich powinnościach. Ale czy ktoś sobie zadał pytanie: ile kosztuje jeden metr kwadratowy asfaltu, kostki brukowej, czy tona cementu. Ile kosztuje remont mostu drewnianego, czy żelbetowego? Ile kosztuje wykonanie remontów cząstkowych na naszych drogach?
10 - razy mniej pieniędzy przeznaczono na remonty dróg i infrastrukturę, jak wynikało z potrzeb - o czym to świadczy? Myślę, że nie o braku analiz potrzeb i przeprowadzenie remontu lecz z braku pieniędzy! Gminy naszego regionu mają wiele zastrzeżeń do podziału pieniędzy z Funduszu Europejskiego. Załóżmy że 200 gmin przygotowało wnioski do realizacji w zakresie budowy i remontu dróg, a realizacji doczekało się 60 gmin. Okazuje się zatem, że 140 dokumentacji projektowych, warte określoną sumę pieniędzy, zostały odłożone na półkę. Jest to jeden z przykładów marnotrawstwa pieniędzy gminnych. Pracuję na stanowisku dyrektora Miejskiej Służby Drogowej tylko 1,5 miesiąca, stwierdzam, że skuteczność robót drogowych i ich utrzymanie zależy tylko od wysokości funduszu przeznaczonego przez Radę Miasta.