Pełna wersja

Bądź czujny! Nie daj się oszukać na polisie ubezpieczeniowej

2015-05-12 09:48

Dla wielu wydawała się bardzo atrakcyjnym rozwiązaniem. Mowa o polisie ubezpieczeniowej z funduszem inwestycyjnym, która mamiła konsumentów wizją ochrony i zysku w jednym. Mnóstwo klientów pod namową doradców dało się skusić na zainwestowanie swoich pieniędzy w niepewne fundusze kapitałowe. Teraz mają problem z rozwiązaniem umów obarczonych mnóstwem kar i niekorzystnych zapisów. Jak nie dać się oszukać? Co zrobić jeśli podpisaliśmy fatalną umowę?

Pozorny zysk za wysoką cenę

Polisa ubezpieczeniowa z funduszem inwestycyjnym to nic innego jak ubezpieczenie, które oprócz standardowej funkcji ochronnej miało zapewniać też zyski z oszczędności. Pieniądze wpłacane w ramach składek klienta inwestowane są w fundusz kapitałowy, który ma umożliwić ich finalne pomnożenie. Idealny scenariusz zweryfikowała rzeczywistość, która pokazuje, że inwestycje w tego typu rozwiązania wiążą się ze sporym ryzykiem, a także ukrytymi kosztami. O nich klienci dowiedzieli się dopiero przy rozwiązywaniu umowy. Doradcy finansowi skutecznie namówili sporą liczbę osób na niekorzystne umowy z towarzystwami ubezpieczeniowymi. Większość osób zawierających umowę nie wiedziała o wysokich opłatach za zarządzanie, a także koszmarnych opłatach likwidacyjnych. Najgorsze, że zysk jaki przyniosły polisy miał się nijak do zapewnień doradców. Wrobieni w polisy inwestycyjne szukają teraz ratunku w pozwach zbiorowych i fachowej wiedzy kancelarii prawnych.

Jest szansa dla klientów

Towarzystwa ubezpieczeniowe zapewniają, że polisy inwestycyjne miały przynieść wysokie zyski. Jednak wiele osób rezygnując z zawartej umowy straciło prawie wszystko. Opłaty likwidacyjne sprytnie zawarte w polisach sięgały bardzo często stu procent zgromadzonych środków. Jest jednak nadzieja dla osób, które dały się namówić na niekorzystne polisolokaty. Niejednokrotnie sądy zapisy dotyczące opłat uznawały za niedozwolone. Sprawą zajął się też UOKiK, który jest po stronie pokrzywdzonych. Niestety towarzystwa ubezpieczeniowe nadal nie chcą odstąpić od niekorzystnych opłat. W takiej sytuacji warto sięgnąć po pomoc doświadczonych kancelarii prawnych, które w imieniu wielu klientów zgłaszają pozwy zbiorowe. Jest to rozwiązanie korzystne, gdyż koszt opłaty sądowej i pełnomocnictwa rozkładany jest na wszystkich uczestników postępowania. Wadą jest dłuższy czas trwania sprawy i jednolity wyrok dla wszystkich pokrzywdzonych. Działanie w pojedynkę bez doświadczonego mecenasa u boku nie ma jednak sensu. Towarzystwa ubezpieczeniowe to bardzo nierówny przeciwnik posiadający zaplecze prawników umiejących doskonale bronić interesów firmy. Dlatego jeżeli zależy nam na pomyślnym rozpatrzeniu sprawy pomyślmy o indywidualnym lub zbiorowym pozwie. Korzystajmy tylko z usług kancelarii znających mechanizm polisolokat. Pamiętajmy, że od umiejętności i wiedzy pełnomocnika zależy rezultat postępowania sądowego. Decyzja zależy tylko do nas warto jednak, by była maksymalnie przemyślana.

Red.