Klub Sportowy BKS Łada od wielu lat borykał się z problemami finansowymi. Zmieniali się członkowie zarządu, a wraz z nimi powstawały kolejne pomysły na ratowanie lokalnej drużyny piłkarskiej. Ostatnie kilka miesięcy zapowiadało jednak, że czeka nas prawdziwa katastrofa - likwidacja klubu. Gwoździem do trumny była kolejna przegrana walka sądowa z byłym prezesem Łady, który domaga się zwrotu z kasy BKS - wraz z odsetkami - ok. 500 tys. zł. Ponadto, jak wyliczono, koszty utrzymania klubu w IV lidze są prawie dwa razy wyższe niż przychody. Wszystko to spowodowało, że Łada nie zgłosiła swojej drużyny do rozgrywek ligowych i lada dzień ogłosi decyzję o upadłości.
W ubiegły piątek w sali konferencyjnej Urzędu Miasta odbyło się walne zebranie członków zarządu BKS Łada. Nieoficjalnie mówiono, że zarząd zbierze się po to, by ogłosić upadłość klubu. I choć nikt spośród zebranych, wśród których byli m. in. działacze sportowi, przedstawiciele władz miasta z burmistrzem i przewodniczącym Rady Miasta Biłgoraj, piłkarze i kibice, nie ukrywał, że Łady nie da się już uratować - decyzji o likwidacji ostatecznie nie podjęto. Do dymisji podali się za to głównodowodzący: Winicjusz Oleszczak, Marian Kaproń, Waldemar Zajączkowski i Ireneusz Zarczuk. Wydawało się więc, że od tej chwili może być już tylko gorzej. Ale nic bardziej mylnego. Powstała ożywiona i, co najważniejsze, konstruktywna dyskusja na temat przyszłości piłki nożnej w Biłgoraju. Zebrani wysunęli dwie propozycje: powstanie nowe stowarzyszenie, które będzie toczyć starania o połączenie się z Olendrem Sól, lub ów nowy klub rozpocznie pracę samodzielnie, ale od najniższej ligi - klasy B. Zdania były podzielone i nie udało się ustalić jednolitego stanowiska. Zdecydowano więc o zwołaniu nadzwyczajnego walnego zebrania w późniejszym terminie.
Tymczasem już w środę, 14 lipca, w sali konferencyjnej Ośrodka Sportu i Rekreacji, zebrali się miłośnicy piłki nożnej naszego miasta, by ustalić szczegóły ewentualnego powstania nowego stowarzyszenia. Wśród uczestników była ponad trzydziestoosobowa grupa kibiców. - Mamy szansę zacząć wszystko od początku. Bez żadnych obciążeń finansowych. Młodzi kibice mają zapał i mnóstwo dobrych pomysłów. Trzeba ich wysłuchać - powiedział Winicjusz Oleszczak. I miał rację, bo fani "biało-niebieskich" przybyli na spotkanie z konkretnymi propozycjami. Opracowali statut i nazwę nowego stowarzyszenia, która ich zdaniem powinna brzmieć: "BKS ŁADA 1945 BIŁGORAJ". Nawet tak nieznaczna różnica byłaby podstawą istnienia nowego klubu. Pomysł kibiców spotkał się z poparciem wszystkich zebranych, ale nazwa jeszcze nie została zatwierdzona. Ostatecznie odrzucono pomysł ewentualnych rozmów o połączeniu z Olendrem Sól. - Myślę, że wszyscy są zadowoleni. Na spotkanie przyszło sporo osób, a wszystkie decyzje zapadały jednogłośnie. Kiedy dopełnimy już wszelkich formalności i klub oficjalnie zostanie powołany do istnienia, będziemy pisać wniosek o rozpoczęcie rozgrywek w klasie A - wyraził swoje zadowolenie jeden z kibiców, współtwórca pomysłu założenia klubu "BKS Łada 1945 Biłgoraj", Marcin Kwiatkowski. Jak się okazuje istnieje szansa na to, że nowe stowarzyszenie nie będzie musiało zaczynać swojej kariery w najniższej klasie rozgrywkowej. Taką decyzję mogą podjąć działacze LZPN. Biorąc pod uwagę tradycje piłkarskie Biłgoraja i okręgu zamojskiego, "Nowej Ładzie" może udać się "przeskoczenie" klasy B.
Aktualnie stowarzyszenie czeka na oficjalną rejestrację w Starostwie Powiatowym i dopiero po jej uzyskaniu będzie mogło zgłosić do rozgrywek drużynę. Nie sposób teraz nie zadać sobie pytania o to, kto będzie grał w Ładzie 1945? - Na dzień dzisiejszy nikt z Łady nie odszedł, bo formalnie są w dalszym ciągu związani kontraktem. Z tego co wiem, piłkarze deklarują, że pozostaną w drużynie bez względu na to, w jakiej klasie rozgrywkowej rozpoczniemy sezon. Jeśli jednak któryś z zawodników będzie wyrażał chęć odejścia do innego klubu - nie będziemy mu w tym przeszkadzać - mówi szkoleniowiec Łady Ireneusz Zarczuk. Zapytany przez nas o to, czy osobiście także wyraża chęć pozostania w klubie jako zawodnik i trener odpowiedział - Od początku deklarowałem chęć pomocy Ładzie w tych trudnych chwilach. Zwracałem uwagę na to, że trzeba ratować klub o tak bogatych piłkarskich tradycjach. W dalszym ciągu będę pomagał biłgorajskiej drużynie, także jako trener.
Jeszcze niedawno można było sądzić, że wraz z likwidacją klubu BKS Łada zakończy się era piłki nożnej w naszym mieście. Teraz widać, że nie tylko nic się nie kończy, ale jest szansa na to, by zacząć zupełnie nowy etap rozwoju tej popularnej dyscypliny sportu. Zapał wielu spośród byłych członków zarządu oraz wszystkich wiernych kibiców wprowadza optymizm. Wydaje się, że połączenie doświadczenia Jacka Piskorskiego, Ireneusza Tracza, Winicjusza Oleszczaka, Ireneusza Zarczuka z pomysłami i chęcią współpracy kibiców może przynieść pozytywny skutek. - Nawet jeśli przyjdzie Ładzie 1945 rozpocząć od najniższej klasy rozgrywkowej, będziemy robić wszystko, by piąć się w górę i jak najszybciej powrócić tam, gdzie nasze miejsce - do III ligi - deklaruje Marcin Kwiatkowski.
Na razie jednak w III lidze grał będzie Olender Sól, którego zmagania w ciągu całego sezonu będziemy mogli podziwiać na stadionie OSiR w Biłgoraju. Jak poinformował nas kierownik Ośrodka, Zdzisław Żołopa, stadion dopuszczono do rozgrywek III-ligowych, Olender także otrzymał licencję na grę. Teraz radni ustalą tylko wysokość "odpłatnego" za wynajem obiektu. Cena może być dość wysoka, bo biłgorajski stadion to nie tylko doskonała murawa, ale także zadaszone trybuny, których budowa zbliża się właśnie do końca.