Pełna wersja

Remis w jaskini lwa

2010-04-21 12:18

Przed starciem z Olendrem zawodnicy Chełmianki grając na własnym boisku nie stracili choćby punktu wygrywając wszystkie wcześniejsze spotkania. Zawodnikom Michała Furlepy jako pierwszym udało się urwać punkty zmierzającemu na III-ligowe boiska liderowi z Chełma.

Do tej pory oba zespoły grały ze sobą trzykrotnie. W minionym, debiutanckim dla Olendra sezonie na boiskach IV ligi "blacharze" przegrali w Chełmie 0:2, ale już na własnym boisku zrewanżowali się rywalom wygrywając w takim samym stosunku. W rundzie jesiennej bieżącego sezonu obie ekipy podzieliły się punktami remisując 1:1, teraz też wynik meczu nie został rozstrzygnięty, a co najgorsze licznie zgromadzeni na trybunach kibice nie zobaczyli bramek, choć samo spotkanie mogło się podobać. Sporym utrudnieniem dla zawodników był ciężki stan boiska, które ani trochę nie przypominało będącej w o niebo lepszym stanie murawy z zeszłego sezonu.
Zawodnicy Michała Furlepy musieli tego dnia radzić sobie bez Ernesta Chomicza oraz Artura Łukasika. Szczególnie brak pierwszego z nich miał być odczuwalny, ale starszego kolegę z drużyny godnie zastąpili pozyskany z Łady Tomasz Blicharz wespół z Michałem Różańskim. Obaj rozegrali dobry mecz w środku pola, a tego dnia ciężar gry był głównie rozłożony właśnie w tym sektorze boiska, gdzie najczęściej toczyła się walka o futbolówkę. Jeszcze w pierwszej połowie Piotra Sasima powinien pokonać Sławomir Tatysiak, ale doświadczony pomocnik gospodarzy nie potrafił jednak skierować piłki do siatki, mimo iż miał doskonałą pozycję do oddania strzału. Wyczyn kolegi powtórzył także Kamil Drob, któremu też w dogodnej sytuacji nie udało się pokonać Sasima, a po zmianie stron indolencją strzelecką w ekipie "biało-zielonych" "błysnął" także Krzysztof Fajman.
-W dzisiejszym meczu postawiliśmy skuteczną defensywę prowadząc jednocześnie mądrą grę z przodu. Jesteśmy zadowoleni, że udało nam się odebrać punkty liderowi i wywalczyć cenny remis na boisku rywala - cieszył się trener Michał Furlepa.
-Szkoda niewykorzystanych okazji bramkowych, a takowych mieliśmy kilka. Zwycięstwo w dzisiejszym meczu pozwoliłoby nam odskoczyć od bezpośrednich rywali na 10 punktów w ligowej tabeli, co mocno przybliżyłoby nas do awansu, aczkolwiek goście zaprezentowali się dzisiaj z dobrej strony i mimo naszej optycznej przewagi zasłużyli na remis - mówił po meczu napastnik Chełmianki Krzysztof Fajman, który pytany o drugiego po Chełmiance kandydata do awansu bez wahania wskazał na dzisiejszego rywala z Soli.
Chełmianka - Olender Sól 0:0
Chełmianka: Porzyc - Słomka, Grzywna, Kogut, Dyczko, Drob, Tatysiak, Kasperek (58 D. Wieczorek), Postój, Zdunek, Fajman (69 Drzewicki).
Olender: Sasim - Ł. Kusiak, Dobromilski, Kukiełka, Grelak, M. Różański (87 Dorosz), Lalik, Blicharz, Stelmach, Albingier (91 Myszka), A. Kusiak (75 Blacha)..
Żółte kartki: Kasperek, Słomka - Ł. Kusiak.
Sędziował: Artur Krasowski (Biała Podlaska). Widzów: 1000.

Kura