Wyprawy do Puław bardzo obawiał się trener MKS-u. Z powodu choroby na mecz nie mogło pojechać kilku zawodników. Tak więc w autokarze znalazła się tylko dziewiątka zawodników, z jednym zmiennikiem w polu. Obawy były tym większe, że w pierwszej rundzie MKS przegrał u siebie z Azotami I.
Jednak trener Ćwikła potrafił zmobilizować swoich podopiecznych i tchnąć w nich ducha walki, o czym mogliśmy się już przekonać w pierwszej fazie spotkania. Goście od razu przejęli inicjatywę. Bardzo dobra gra w obronie i szybkie kontry kompletnie zaskoczyły gospodarzy. Mimo braku skrzydłowych bardzo dobrze radzili sobie rozgrywający Zawiślak, Karczmarzyk i Lotz, którzy na siebie wzięli ciężar gry. W 15 minucie MKS prowadził czterema bramkami (11:7) i w pełni kontrolował przebieg gry. Gdyby nie słabsza postawa bramkarzy MKS-u przewaga zapewne by się powiększała, a tak na przerwę goście schodzili z dwupunktowym prowadzeniem.
Dwie bramki na początku drugiej połowy ostudziły zapędy gospodarzy, którzy nie mogąc poradzić sobie z dobrze dysponowanym rywalem popełniali coraz więcej błędów. To pozwoliło gościom utrzymywać 3-4 punktową przewagę przez cała drugą połowę. Konsekwentna gra w obronie i realizowanie założeń taktycznych były kluczem do zwycięstwa.
Niespełna godzinę mieli szczypiorniści MKS-u na zregenerowanie sił i przystąpili do następnego meczu, z II zespołem Azotów. Przerwa źle wpłynęła na poczynania biłgorajan, którzy nie mogli wejść w meczowy rytm. O ile do gry w polu nie można było mieć większych zastrzeżeń, to zawodziła skuteczność. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, po których w szeregi MKS-u wkradała się niepotrzebna nerwowość. Mimo tego biłgorajanie w dziesiątej minucie prowadzili 4:3, a na przerwę schodzili z dwubramkową przewagą.
Po przerwie to był zupełnie inny zespół. Bardzo dobra gra w obronie, szybkie, kombinacyjne rozegranie i stuprocentowa skuteczność sprawiły, że już po kilku minutach MKS prowadził siedmioma bramkami (18:11). Po złapaniu właściwego rytmu goście kontrolowali spotkanie, odnosząc zasłużone zwycięstwo w całym meczu.
Azoty Puławy I - MKS Biłgoraj 18:23 (10:12)
Azoty Puławy II - MKS 16:25 (7:9)
MKS: Patryk Blicharz, Marcin Tworek - Gabriel Koman, Michał Zawiślak (5,10), Jakub Karczmarzyk (7,6), Maciej Wilczewski (1,1), Maciej Lotz (8,7), Piotr Oleszczak (2,1), Jakub Swatowski (w nawiasie ilość goli w I i II meczu).
Następne spotkanie MKS rozegra 7 lutego w Biłgoraju z UKS Końskowola.