Pełna wersja

Jaka przyszłość czeka Szóstkę?

2011-04-28 02:16

Po trzecim nieudanym podejściu siatkarek biłgorajskiej Szóstki w walce o awans do I ligi nad zespołem zawisły czarne chmury. Brak promocji do wyższej klasy rozgrywkowej może oznaczać nawet koniec seniorskiej siatkówki w naszym mieście.

Kibice Szóstki nie dopuszczają do siebie myśli, że od przyszłego sezonu mogą już nie mieć kolejnych okazji do oglądania w akcji biłgorajskich zawodniczek na parkietach siatkarskiej II ligi. Jednakże wiele wskazuje na to, że czarny scenariusz może się sprawdzić. Kolejna próba uzyskania awansu na zaplecze Plus Ligi kobiet w przyszłym sezonie może się okazać niewykonalna. Niestety na dzień dzisiejszy jest więcej aspektów przeciwnych grze biłgorajanek w następnej edycji rozgrywek II ligi siatkówki kobiet. Jednym z głównych czynników są możliwości finansowe. Rok po roku chęć walki o I ligę wymagała dużego nakładu finansowego ze strony sponsorów. Rokroczny brak realizacji głównego celu, jakim był niewątpliwie awans do wyższej klasy rozgrywkowej utrudniał pozyskiwanie kolejnych darczyńców i nie wiadomo, czy lista sponsorów w przyszłym sezonie umożliwiłaby podjęcie kolejnej próby walki o I ligę. Najprawdopodobniej latem z zespołem pożegna się większość zawodniczek, które stanowiły o sile zespołu w minionym sezonie. Na brak ofert z wyższych lig nie narzekają Paula Rauch i Daria Kundera, które chciałyby spróbować swoich sił w zespołach pierwszoligowych. Trener Paweł Wrzeszcz nie był do końca zadowolony z postawy pozyskanej z AZS UMS TPS Lublin Sylwii Chmiel, a po półrocznym wypożyczeniu do krakowskiej Wisły powróci Gabriela Gasidło. Chęć podjęcia studiów uniemożliwi z kolei grę w Szóstce tegorocznym maturzystkom: Marlenie Bębenek, Dominice Kiełbasa oraz Paulinie Madej. Wobec takiego obrotu spraw skompletowanie silnej kadry, która w następnym drugoligowym sezonie miałaby walczyć o awans do I ligi graniczyłoby z cudem. Utrata większości zawodniczek, które były trzonem drużyny w tegorocznych rozgrywkach oznacza konieczność pozyskania armii zaciężnej nowych siatkarek, a na takie rozwiązanie Szóstki po prostu nie stać. Z zamiarem odejścia z klubu mierzy się także trener Paweł Wrzeszcz. Szkoleniowiec biłgorajanek ma niebotycznego pecha. Po trzech nieudanych próbach awansu do I ligi z PLKS Pszczyna trenerowi nie powiodły się także trzy podejścia z Szóstką. - Już po zeszłorocznym fiasku związanym z porażką w decydującym meczu o awans na zaplecze Plus Ligi pojawiła się myśl o rozstaniu z zespołem. Postanowiłem jednak, że podejmę kolejną próbę walki. Niestety ostatnie podejście zakończyło się tak samo jak poprzednie, dlatego znowu myślę poważnie o opuszczeniu klubu - mówi szkoleniowiec. Choć ten uważa, że jego rozterka z Szóstką jest już praktycznie przesądzona, to o wszystkim zadecydują klubowi włodarze. - Wszelkich decyzji personalnych i przede wszystkim tych dotyczących przyszłości klubu należy się spodziewać już na początku maja - dodaje. Wówczas zapadną rozstrzygnięcia nurtujące najbardziej biłgorajskich kibiców. Ci nadal wierzą, że mimo przeciwności losu Szóstka przystąpi w przyszłym sezonie do rozgrywek II ligi kobiet. Mamy nadzieję, że do tego dojdzie, bo szkoda, aby mimo kolejnych nieudanych podejść w walce o awans, zakończyła się w Biłgoraju era seniorskiej siatkówki w wykonaniu Szóstki.

Kura