Bijąc wszystkie możliwe rekordy Polski. Marzena rwała kolejno 81, 83 i 85 kg wygrywając ten bój. W podrzucie było 98, 100 i już pewny tytuł mistrzyni i finalne 102. Podium ME 2012 w kategorii pań do 48 kg: 1. Marzena Karpińska 185 kg (85+102), 2. Nurdan Karagoz (Turcja) 177 (77+100), 3. Sylwija Angełowa (Azerbejdżan) 175 (78+97). Marzena to wychowanka trenera Henryka Wybranowskiego z biłgorajskiego Znicza, gdzie stawiała swoje pierwsze kroki w ponoszeniu ciężarów. Tym o to sposobem dołączyłaś do grona seniorskich, polskich championek Starego Kontynentu, do osiągnięć Oli Klejnowskiej i Agaty Wróbel! Trener kadry Ryszard Soćko spokojnie przeżywał sukces podopiecznej: Na rozgrzewce, a zaczęliśmy ją bardzo wcześnie szło... jak po grudzie. Były techniczne błędy, nieudane treningowe próby, trochę nerwów. Ale Marzena to zawodniczka, która umie słuchać, umie skorygować błędy, potrafi się skoncentrować. Szczęśliwa Marzena Karpińska tak komentuje swoje zwycięstwo: Jest pełna radość, realizacja marzeń i planów. Być na najwyższym podium najważniejszej seniorskiej imprezy w Europie naprawdę smakuje inaczej, lepiej niż moje wcześniejsze osiągnięcia. Chciałabym pozdrowić wszystkich, którzy wierzyli w ten sukces i mi kibicowali, dopingowali już przed wylotem do Turcji. Myślami jestem też z moimi bliskimi i przyjaciółmi, z ludźmi z Biłgoraja, z trenerem Wybranowskim który namówił mnie do sztangi. Po prostu chce się żyć, a przecież przede mną już za cztery miesiące Londyn - moje drugie igrzyska olimpijskie. I tam też musi być dobrze!