Pełna wersja

Orła lot wznoszący

2010-04-22 14:19

Na inaugurację rundy wiosennej zamojskiej A klasy, w Goraju przeciwnikiem miejscowego Metalowca była drużyna Orła Tereszpol. Obie drużyny jesienią nie zdobyły zbyt wielu punktów i zimę spędziły w dolnych rejonach tabeli. Dlatego też, dobry start był dla obu rywali jednakowo bardzo ważny. Jak się okazało z inauguracji cieszyli się zawodnicy Orła pokonując gospodarzy 3:0.

Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków gości, którzy przez pierwsze minuty praktycznie zamknęli gospodarzy na ich połowie. Przewaga ta została szybko udokumentowana bramką. Już w 7' ofensywnie grający boczny obrońca Łukasz Kozerak wrzuca z lewej strony na przedpole bramki Krzysztofa Ligaja, a Arkadiusz Radawiec strzałem z woleja zdobywa prowadzenie. Po falstarcie na początku meczu piłkarze Metalowca zaczęli wyrównywać grę. Efektem tego były dwa groźne uderzenia z dystansu Marka Papierza. W 23' Mateusz Bielak odpłacił się gospodarzom pięknym strzałem z 25 m, jednak Ligaj zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Z minuty na minutę gospodarze rozgrywali się, osiągając wyraźną przewagę. W 36‘ Piotr Papierz przeciął podanie piłkarzy Orła, ale będąc sam na sam z bramkarzem fatalnie przestrzelił. Kilka minut później po kiksie obrońcy gości, Damian Sowa minimalnie przeniósł piłkę nad poprzeczką. Gdy wydawało się że wyrównanie jest tylko kwestią czasu, Jarosław Lewandowski długim prostopadłym podaniem z własnej połowy uruchomił Macieja Kowala, ten dograł do swojego brata Bartłomieja i Metalowiec przegrywał już 0:2.
Po niezłej pierwszej połowie, obfitującej w sytuacje bramkowe i groźne strzały, druga część meczu nie była już tak dobra. Akcje były rwane, a piłka najczęściej przebywała w środku pola. W 54' Maciej Kowal w dogodnej sytuacji przesadził z dryblingiem i bramkarz zabrał mu piłkę spod nóg. W 67' zabawa obrońców Metalowca skończyła się tym, że dwaj napastnicy Orła stanęli z piłkę przed bramkarzem. Golkiper z Goraja spisał się jednak przednio, broniąc trzy strzały z bliskiej odległości. W ostatniej ćwiartce meczu gospodarze wyraźnie opadli z sił, efektem tego była narastająca przewaga zespołu z Tereszpola. Największe zagrożenie stanowiły prostopadłe podania do napastników, z którymi nie bardzo radzili sobie obrońcy Metalowca. W 85' Maciej Kowal w takiej właśnie akcji został sfaulowany przez bramkarza gospodarzy. Pewnym wykonawcą rzutu karnego okazał się Łukasz Kozerak, ustalając wynik spotkania na 0:3.
- O wyniku meczu zadecydowały pierwsze minuty meczu i szybko stracona bramka. Kontra na 0:2 w końcówce pierwszej połowy podcięła nam skrzydła całkowicie. W drugiej połowie długo prowadziliśmy wyrównaną grę, lecz nic nie mogliśmy już zdziałać - powiedział Marek Papierz, grający trener Metalowca. -
- Mocno obawiałem się tego pierwszego meczu, ale zrobiliśmy dobry początek - to słowa Adama Olszty, prezesa Orła. Gratuluję trenerowi i zawodnikom. Był to dobry mecz w naszym wykonaniu, a chłopcy zostawili kawał zdrowia na boisku.
Metalowiec - Orzeł 0:3 (0:2)
Bramki: A Radawiec 7, B. Kowal 42, Ł. Kozerak 85(k)
Metalowiec: Ligaj - Wlizło, Małek, M. Sowa (46' Kowalik), Tatara - Madejski, A. Komsa (65' D. Komsa), M. Papierz (84' Łazur), P. Papierz - D. Sowa, Szkołut
Orzeł: Szeptuch - Kiełbus, Stawarski, Kozerak, Kurzyński - Radawiec (70' Małek), Lewandowski, Bury (72' Terejko), Bielak - M. Kowal (88' Szponar), B. Kowal (87' Kapuśniak).

Andrew