Pełna wersja

Cenne zwycięstwo Cosmosu

2010-05-27 12:52

Piłkarze Cosmosu Józefów walczący o ligowy byt zdobyli trzy bezcenne punkty. W wyjazdowym spotkaniu wykorzystali niemoc własnego boiska Granicy Lubycza Królewska, przedłużając w ten sposób szanse na utrzymanie w okręgówce.

Po dwóch porażkach z rzędu, w tym dotkliwej sprzed tygodnia z Kryształem sytuacja Cosmosu w ligowej tabeli stała się niewesoła. Mając w perspektywie ostatnie mecze w sezonie z zespołami plasującymi się wyżej w tabeli, każdy zdobyty punkt może być bezcenny w końcowym podsumowaniu.
Podopieczni Artura Koźlewicza, którego w tym dniu zastępował kierownik drużyny Janusz Melnyczuk przystąpili do meczu w defensywnym ustawieniu. Koncentrując się na grze obronnej, sporadycznie przeprowadzali kontry, które nie stanowiły większego zagrożenia dla gospodarzy. W pierwszej połowie gra toczyła się przede wszystkim w środkowej strefie boiska. Nie brakowało walki, ale sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo.
Obraz gry zdecydowanie się zmienił w drugiej odsłonie. Gospodarze ruszyli z impetem i w ciągu kilku minut stworzyli dwie znakomite okazje na otwarcie wyniku. Najpierw Przybysz "lobował" Dudka, a piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców Cosmosu. Następnie pojedynek sam na sam z Dudkiem przegrał Borodziej. To co nie udało się gospodarzom wykorzystali goście. W 59 min Piechnik dogrywa do Okonia a ten znajduje drogę do siatki Hudaszka. Podrażnieni gospodarze ruszyli do odrabiania strat, i już kilka minut później mieli ku temu znakomitą okazję. Ponownie Borodziej znalazł się w sytuacji sam na sam z Dudkiem. Górą znowu był golkiper Cosmosu, który obronił strzał napastnika miejscowych, a dobitka przeszła obok słupka. Szansę na podwyższenie wyniku miał Patryk Dołęski, który wykorzystał błąd jednego z obrońców Granicy, lecz jego strzał minimalnie chybił celu. Piłkarze Granicy próbowali odmienić losy spotkania, lecz nie potrafili znaleźć sposobu na rozmontowanie dobrze zorganizowanej defensywy Cosmosu, która starała się rozbijać ataki miejscowych już w środkowej strefie. Goście nie ograniczali się tylko do gry obronnej, od czasu do czasu przeprowadzając szybkie kontry. Jednak nie udało im się stworzyć czystej sytuacji na podwyższenie wyniku. Na kilka minut przed końcowym gwizdkiem do wyrównania mogli doprowadzić gospodarze. Po dośrodkowaniu w pole karne z rzutu wolnego piłkę przejął Gołka, ale jego strzał minimalnie minął światło bramki.
Piłkarze Granicy mimo, że mieli więcej sytuacji bramkowych to ponieśli trzecią porażkę z rzędu na własnym boisku, zaś Cosmos wywalczył jakże cenne dla nich trzy punkty.
Granica Lubycza Królewska - Cosmos Józefów 0:1 (0:0)
Bramki: Okoń (59)
Granica: Hudaszek - Andrzej Sawiak, Artur Sawiak, Pliżga (58 Cygan), Watrak, Bundyra, Gołka, Kuśmierczak, Przybysz, Leszczyński, Borodziej (80 Goch).
Cosmos: Dudek - M. Późniak, Ł. Nowak, Jaworowski, Gontarz (90 P. Przybysławski), Dołęski, K. Przybysławski, Piechnik (85 Nieścior), Okoń, Kostrubiec, Bielak.
Żółte kartki: Gołka, Watrak (G) - Piechnik, Okoń (C). Czerwone kartki: Okoń (C) 80'.
Sędziował: Konrad Kostrubała.

Grog