W turnieju tym, jak i w turnieju z dnia poprzedniego obowiązywał nowy system rozgrywek.
Nasi trafili do grupy z zespołami "Black Shadows Białystok" i "SKS Basketmania Starogard Gdański". Pierwszy mecz rozegrali z drużyną "Black Shadows", z którą już raz się spotkali podczas turnieju w Lublinie, gdzie po ciężkim meczu przegrali dwoma punktami. W tym meczu było podobnie, grająca bardzo siłową koszykówkę drużyna "Black Shadows" nie pozwalała naszym zawodnikom na rozwinięcie skrzydeł, a ostateczny wynik był bardzo zbliżony do tego z Lublina - Black Shadows wygrali mecz 15:13. W drugim meczu ekipa z Biłgoraja spotkała się z drużyną "SKS Basketmania Starogard Gdański", w składzie której grał m.in. znany z parkietów ekstraklasy koszykarskiej ciemnoskóry Michael Hicks. Po wyrównanej pierwszej połowie meczu to właśnie ten zawodnik przechylił szalę zwycięstwa na stronę klubu SKS Basketmania oddając w końcówce spotkania dwa celne rzuty za 2 pkt z odległości prawie 8 m od kosza, co przy bardzo wietrznej pogodzie było nie lada wyczynem. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 17:12 dla drużyny ze Starogardu Gdańskiego.
Zanotowane dwie porażki sprawiły, że drużyna Slam Drinkers Biłgoraj zagrała w meczu barażowym o występ w 1/8 finału imprezy. W meczu barażowym nasi zmierzyli się z ekipą "Pancerne Brzozy Pruszków". Mecz był bardzo nieczysty, a sędziowie pomimo pobłażania na to co dzieje się na boisku mieli pełne ręce roboty. Nasi wyszli na prowadzenie i stopniowo go powiększali, jednak mnożąca się ilość fauli zwłaszcza ze strony zawodników z Pruszkowa skutecznie wybijała naszych zawodników z rytmu meczowego. Parę minut przed końcem meczu został usunięty z boiska za przekroczenie limitu fauli pierwszy zawodnik z Pruszkowa, później drugi, następnie jeden z zawodników Drinkersów, ostatecznie sędzia usunął również trzeciego zawodnika Pancernych Brzóz, w związku z czym mecz został zakończony w chwili gdy na placu boju pozostał tylko jeden zawodnik drużyny z Pruszkowa. Ostateczny wynik brzmiał 16:8 dla Slam Drinkers i tą wygraną zapewnili oni sobie miejsce w 1/8 finału. W meczu 1/8 finału drużyna biłgorajska spotkała się z drużyną Rezerwowi Kutno, z którą miała już przyjemność się spotkać podczas turnieju w Kielcach, wówczas wygrywając mecz półfinałowy. Tym razem drużynie z Kutna udało się zrewanżować naszym za porażkę z tamtego turnieju. Po bardzo ostrym meczu drużyna Rezerwowi Kutno odniosła zwycięstwo nad ekipą Slam Drinkers Biłgoraj 10:8. Tym samym nasi zawodnicy odpadli z dalszych rozgrywek zajmując miejsce 9-16.
Po meczach Sebastian Pyszniak powiedział: podczas całego koszykarskiego weekend'u mieliśmy świetną pogodę poza napradę dużym wiatrem. Graliśmy w pięknym miejscu przy przystani naprzeciw Akwarium Gdyńskiego w bezpośredniej odległości do morza. Niestety przez oba dni wiał bardzo silny wiatr, co spowodowało,że nasza najsilniejsza broń tj. rzuty z dystansu została prawie całkowicie zneutralizowana. Momentami wiatr był tak silny, że piłka zbaczała o blisko metr od celu lub w ogóle nie dolatywała do kosza. W związku z taką sytuacją zmuszeni byliśmy do grania blisko kosza, gdzie nasze szanse były mocno ograniczone z uwagi na dość przeciętne jak na koszykarzy nasze warunki fizyczne. Większość zespołów miała potężnie zbudowanych wysokich zawodników, z którymi było bardzo ciężko walczyć bark w bark. Pomimo tego uważam, że udało nam się odnieść kolejny sukces w postaci II miejsca podczas ostatniego turnieju kwalifikacyjnego odbytego 17.08. w sobotę. Wyniku z niedzieli nie traktuję jako porażki lecz jako naukę, gdyż graliśmy przeciwko świetnym zawodnikom, w tym z ekstraklasy i mimo wszystko radziliśmy sobie. Turniej finałowy stał na naprawdę wysokim poziomie. Niech o tym świadczy m.in. fakt, że zeszłoroczny wicemistrz Polski odpadł na tym samym etapie rozgrywek co my w 1/8 finału, natomiast zeszłoroczny mistrz Polski w 1/4 finału.
Chciałbym bardzo serdecznie podziękować Gminie Miasto Biłgoraj oraz Panu Burmistrzowi Januszowi Rosłanowi za przekazaną pomoc finansową, która pozwoliła nam częściowo pokryć koszty wyjazdu na tę imprezę. Mam nadzieję, że o naszej drużynie będzie słychać jeszcze nie raz i tylko z dobrej strony.