Pełna wersja

Pretendent za mocny

2010-06-02 13:02

Piłkarze Cosmosu byli o krok od sprawienia dużej niespodzianki w 26 kolejce okręgówki, bowiem pretendująca do awansu Huczwa Tyszowce na przerwę schodziła o jedną bramkę gorsza. Jednak po przerwie pokazała się z właściwej strony odnosząc zwycięstwo, co dało jej fotel lidera.

Zupełnie inny cel przyświeca obu drużynom w końcówce sezonu. Huczwa walczy o awans do IV ligi, zaś Cosmos o utrzymanie w okręgówce. O sile zespołu z Tyszowiec przekonała się niejedna drużyna. W rundzie wiosennej podopieczni Jacka Paszkiewicza odnieśli osiem zwycięstw, remisując tylko z Victorią Łukowa. Bilans bramkowy jest również imponujący - 5 straconych, 40 zdobytych, w tym 25 w ostatnich czterech meczach.
Podopieczni Artura Koźlewicza, rozgrywający mecze w Majdanie Nepryskim nie przestraszyli się przeciwnika i dzielnie walczyli przez 90 minut. Jednak od początku spotkania stroną przeważającą byli goście, którzy już w pierwszych dziesięciu minutach mieli trzy dogodne sytuacje do strzelenia gola. Najpierw z kilku metrów do bramki nie trafił Cieślik, następnie Jacek Iwanicki w sobie tylko znany sposób nie trafił w piłkę, zaś uderzenie Mruka wybronił Grzegorz Goch. Napór gości został uwieńczony sukcesem. W 12 min dalekie podanie z obrony przejął Artur Cieślik i mając przed sobą tylko bramkarza gospodarzy umieścił piłkę w siatce. Mimo, że inicjatywa była po stronie gości to gospodarze nie zamierzali łatwo sprzedać skóry i groźnie kontrowali. Po dwóch kwadransach błąd w środku pola pomocnika Huczwy wykorzystują miejscowi, a całość finalizuje Łukasz Okoń. Nie minęło kilka minut a piłkarze Cosmosu cieszyli się z prowadzenia. Tym razem błąd defensywy Huczwy wykorzystał Wójcik. Mimo przewagi gości pierwsza odsłona zakończyła się sensacyjnym prowadzeniem Cosmosu.
Po reprymendzie w szatni trenera Paszkiewicza, od pierwszych minut drugiej połowy piłkarze Huczwy ruszyli do zdecydowanych ataków i po dziesięciu minutach doprowadzili do remisu. Piłkę wrzuconą z autu głową przedłużył obrońca gości a Jacek Iwanicki z kilku metrów głową skierował ją do siatki. Goście chcieli pójść za ciosem i jak najszybciej rozstrzygnąć losy spotkania na swoją korzyść. Jednak to gospodarze byli bliżsi objęcia prowadzenia. W 64 min znakomitą interwencją popisał się bramkarz Tyszowczan Wojciech Bartoszyk, broniąc znakomite uderzenie jednego z napastników Cosmosu. Co nie udało się gospodarzom, wykorzystali zawodnicy z Tyszowiec. W 76 min na uderzenie z dystansu zdecydował się Mruk, piłkę przed siebie odbił Grzegorz Goch, a dobitkę z premedytacją wykorzystał Paweł Maliszewski. Do końca spotkania goście kontrolowali przebieg gry, zaś piłkarze Cosmosu próbowali zmienić niekorzystny rezultat, jednak bez skutku.
Po zwycięstwie nad Cosmosem, piłkarze Huczwy wskoczyli na fotel lidera i są na najlepszej drodze do awansu do IV ligi, zaś Cosmos do końca musi walczyć o ligowy byt.
Cosmos Józefów - Huczwa Tyszowce 2:3 (2:1)
Bramki: Okoń 32, Wójcik 36 - Cieślik 12, Iwanicki 57, Maliszewski 76
Cosmos: Goch - M. Późniak, Nowak (64 P. Przybysławski), Jaworowski, Kostrubiec, Bielak, Wójcik, Okoń, Nieścior, K. Przybysławski, Gałęski
Huczwa: Bartoszyk - Babiarz (46 Czernoba), Anioł, Orzechowski, Hałasa ( 77 Mac), Cieślik, Pavlenko, Mruk, Somik, Iwanicki, Maliszewski ( 87 Błaszczuk)
Żółte kartki: M. Późniak, Kostrubiec (C) - Maliszewski, Pavlenko
Sędziował: Tomasz Pociennik

Grog