"Ulga na start" dla nowych firm już działa

Znów będą wyciągać kasę za staże ,w urzędzie pracy cały czas jedni i ci sami złodz....którzy żerują na bezrobotnych a przodują zakłady krawieckie . Dla tych zł.....1500 zł za 8 -10 godz pracy to dużo jeszcze płacona w ratach.W końcu zaczyna brakować szwaczek

A dlaczego muszę zakładać firmę?Ja chcę żeby mi uczciwie płacono zgodnie z umową a nie w trakcie umowy zmieniać zasady , przecież to złodziejstwo , czy każdy musi mieć firmę żeby godnie żyć ?

Alfie Evans. Szpital w Liverpoolu testował leki na dzieciach.
(30 Kwiecień 2018)
Są na to dowody. Przedstawiła je na stronie Stowarzyszenia STOP NOP jego założycielka, Justyna Socha. Stowarzyszenie dotarło do dokumentu dotyczącego strategii szpitala Alder Hey z 2012. Zgodnie z nim, celem szpitala w Liverpoolu jest stanie się jednym z najbardziej rozpoznawanych na świecie liderów w dziedzinie badań nad opieką zdrowotną dla dzieci . Z tego obszernego opracowania przestawiam tłumaczenie Załącznika nr 1 „Farmakologia kliniczna i badania lekarstw dla dzieci”. Przedtem jednak kilka słów mojego komentarza w sprawie śmierci Alfiego:
Od siebie, jako chyba po prostu normalnego człowieka, chcę powiedzieć, że to, że na oczach świata pozwolono zagłodzić dwuletnie dziecko – nie mieści mi się w głowie. I to w Wielkiej Brytanii, kraju, który pozwala sobie na szerzenie demokracji w państwach, które uzna za totalitarne, w kraju, który jest tak wyczulony na rzekomą krzywdę syryjskich dzieci, że reaguje bombardowaniem ich stolicy i wreszcie kraju, który wydaje ogromne pieniądze na działania wojenne, wcześniej zaoszczędzone dzięki zamordowaniu swoich chorych dzieci. Tak, zamordowaniu. To, że Alfiego Evansa odłączono od aparatury wspomagającej oddychanie to jedna sprawa. Ale to, że nie pozwolono rodzicom zabrać go do domu (bo dziecko nie jest przecież ich własnością), a co gorsze – do innego szpitala, który być może udzieliłby mu pomocy a przynajmniej nie skazał na pewną śmierć, to już zupełnie co innego. W imię dobra pacjenta, w celu zapewnienia mu odpowiedniej opieki paliatywnej, po odłączeniu od aparatury wspomagającej oddychanie Alfiego przestano również karmić. Przez trzy kolejne doby, kiedy walczył o życie. W tym czasie wielcy tego świata, ci którzy najgłośniej krzyczą, kiedy na czyjejś tragedii można rozegrać jakąś polityczną rozgrywkę – nabrali wody w usta. Kiedy miesiąc temu podobno próbowano otruć rosyjskiego agenta Skripala, całe kraje wydalały rosyjskich dyplomatów. Tym razem chodziło o śmierć bezbronnego dziecka dwojga bardzo młodych ludzi – i teraz nikt nie zdecydował się na taki krok. Ze względów dyplomatycznych, bo przecież Wielka Brytania to kraj cywilizowany, nie to co Rosja, Iran, Syria i inne reżimy z dalekiego wschodu…
Obłuda, obłuda i zakłamanie – oto świat, w którym żyjemy. Świat, w którym starych ludzi nie opłaca się trzymać przy życiu. Podobnie jak i najmłodszych, okaleczonych przez testowanie leków dla elity. W dzisiejszym świecie zabija się dzieci na oczach rodziców, do których, według angielskiego wymiaru sprawiedliwości, i tak nie należą. A ci, którzy głośno powinni krzyknąć: NIE!!!, udają, że oni nic nie wiedzieli…

Skripalowie zostali zatruci Fentanylem, a nie Nowiczokiem
(30 Kwiecień 2018)
«Bezwiednie ujawnił to artykuł, jaki ukazał się czasopiśmie Clinical Service Journal, ważnym biuletynie mającym powiązania z brytyjską służbą zdrowia, informującym o istotnych zdarzeniach medycznych…»
Skripalowie zostali zatruci Fentanylem, a nie Nowiczokiem. Gdzie się teraz znajdują?
GLI SKRIPAL AVVELENATI DA FENTANYL – NON DA NOVICHOK. E adesso dove sono?
Maurizio Blondet 29 kwiecień 2018 tłum. RAM
Skripalowie, tak ojciec jak i córka nie zostali zatruci Nowiczokiem, ale Fentanylem, tj. opioidem przeciwbólowym – 100 razy silniejszym od morfiny, którego ofiarą padają tysiące osób w Stanach Zjednoczonych.
Bezwiednie ujawnił to artykuł, jaki ukazał się czasopiśmie Clinical Service Journal, ważnym biuletynie mającym powiązania z brytyjską służbą zdrowia, informującym o istotnych zdarzeniach medycznych.
5 marca 2018, tj. w dzień po otruciu Skripalów w Salisbury, Clinical Service Journal donosił:
Salisbury District Hospital declared a “major incident” on Monday 5 March, after two patients were exposed to an opioid.
…
It followed an incident hours earlier in which a man and a woman were exposed to the drug Fentanyl in the city centre. The opioid is 10,000 times stronger than heroin.
Biuletyn pisał więc, że „mężczyzna i kobieta” zostali „w centrum miasta” wystawieni na działanie Fentanylu.
Jedynie 27 kwietnia tekst w biuletynie został poprawiony: „Dwoje pacjentów zostało wystawionych na działanie czegoś, o czym sądzi się, że jest opioidem”.
“Salisbury District Hospital declared a “major incident” on Monday 5 March, after two patients were exposed to what is believed to be an opioid.
Dwoje osób, tj.„mężczyzna i kobieta”, są przedstawieni jako „osoby które zostały wystawione na działanie substancji w centrum miasta”.
Co się wydarzyło między datami 5 marca i 27 kwietnia?
Otóż 26 kwietnia, dziennikarka śledcza Dilyana Gaytandzhieva poinformowała o oświadczeniu Clinical Service Journal:
Fentanyl jest środkiem przeciwbólowym, powszechnie dostępnym, będącym w wolnej sprzedaży w USA i w Wielkiej Brytanii. Nie jest żadnym tajnym gazem bojowym. (…)
Dilyana Gaytandzhieva jest Bułgarką. Stała się znana po tym jak ujawniła fakt, że ogromne ilości broni wyprodukowanej w Bułgarii były dostarczane terrorystom w Syrii, tj. takim ugrupowaniom jak Daesh, Al Nusra, najrozmaitsi salafici oraz PKK – za zgodą rządu Bułgarii i na polecenie United States Special Operations Command – USSOCOM, zaopatrzone w dokumenty, które sugerowały, iż są to ładunki dyplomatyczne, a zatem wolne od jakiejkolwiek kontroli na granicach.
Dilyana Gaytandzhieva i broń przez nią wykryta
Wszystko to odbywało się zapośrednictwem Silk Way Arlines, azerbejdżańskich linii lotniczych, które na przestrzeni ostatnich 3 lat odbyły 350 lotów dyplomatycznych i przetransportowały na konto jihadzistów syryjskich dziesiątki ton broni o wartości jednego miliarda dolarów.
Dziennikarka wykazała przy pomocy dokumentów, że te same linie lotnicze transportowały broń z Izraela, z Bałkanów i z USA do Afganistanu, Iraku, Pakistanu i Konga, jak również – towar pod przykryciem dyplomatycznym – dla sił niemieckich i duńskich w Afganistanie oraz, że ich samoloty cargo odbywały międzylądowania na najrozmaitszych lotniskach, w tym również europejskich – bez żadnego uzasadnienia technicznego (jakim może być tankowanie paliwa).
Skutkiem dochodzenia stało się dla dziennikarki bułgarskiej jej zwolnienie z pracy w sofijskiej gazecie Trud, o czym dziennikarka powiadomiła w sierpniu 2017:
I’ve just got fired for telling the truth about weapons supplies for #terrorists in #Syria on diplomatic flights
07:47 – 24 ago 2017
(…)
***
Wybór tekstów, tłumaczenie i opracowanie: RAM
Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych artykułów (z podaniem nick’a autora tłumaczeń i wskazaniem adresu tekstu źródłowego) jest dozwolone wyłącznie na darmowych platformach elektronicznych.
za neon24.pl

I co po tych ulgach dla roboli jak w Biłgoraju jest zmowa placowa żeby płacić minimalna krajową .W całym mieście tak jest , ratunkiem jest emigracja nie ma co siedzieć w tej nędzy , miasto emerytów i urzędników .No i roboli