Kupić w sklepie czy na przydrożnym bazarze? Wielu z nas zadaje sobie takie pytanie. Jednak to, gdzie go kupimy nie jest ważne. Ważne jest, aby karp, który znajdzie się na wigilijnym stole był świeży. O to, jak kupić dobrego, a przede wszystkim świeżego karpia zapytaliśmy Pana Andrzeja, który sprzedażą tych ryb zajmuje się już od czterech lat. Karpie, którymi handluje pochodzą z Gospodarstwa Rybackiego "Topornica". Pan Andrzej posiada ich certyfikat oraz świadectwo weterynarii. Jak mówi przed zakupem warto karpiowi zajrzeć pod skrzela. - Skrzela muszą być wyraźnie czerwone. Zdrowy karp nawet w kilka godzin po zabiciu ma je wciąż w takim kolorze - mówi. - Natomiast jeśli skrzela będą wyblakłe oznacza to, że woda była słabo napowietrzona i karp się dusił - dodaje.
Zarówno w sklepach, jak i na przydrożnych stoiskach, ryba powinna pływać spokojnie na dnie zbiornika, w naturalnej pozycji, czyli grzbietem ku górze, bez białego nalotu śluzu na ciele. Ważne są też łuski. Jeżeli ryba nie ma ich w okolicy skrzeli, czy płetw, nie należy jej kupować.
A co z jej przetrzymywaniem, gdyż wiadomo, że aby jak najdłużej była świeża musi mieć stworzone do tego optymalne warunki. Jak mówi pan Andrzej, jeśli nie uda mu się sprzedać w ciągu dnia wszystkich karpi nic się z nimi nie dzieje. - Na noc zbiornik w którym się znajdują jest natleniany - tłumaczy. I dodaje. - Sprzedażą karpi zajmuję się od czterech lat. Przez ten czas nie zdarzyło mi się żeby jakaś ryba nie przeżyła - zapewnia.
Przed zakupem dobrze jest też powąchać rybę. Jeśli mięso ryby pachnie np. mułem, oznacza to, że została do sprzedaży niewłaściwie przygotowana. Nie kupujmy też martwych karpi, które pływają w wodzie, gdyż te najszybciej się psują.
~ karp smażony, super, w galarecie też ok. | Oceniano 3 razy +3
Najsmaczni
|
~ pszemunio | Oceniano 3 razy -1
ŻADEN
|