Odeszła za wcześnie

Z chorobą Angelika zmagała się od 2007 r. wówczas lekarze stwierdzili u niej nowotwór złośliwy III stopnia o nazwie neuroblastoma. Choć po wycięciu Angelice guza wszystko miało być dobrze, to jednak w 2009 r. nastąpił nawrót choroby. Angelika przeszła wiele chemioterapii, jednak choroba dalej postępowała, a polscy lekarze, którzy leczyli dziewczynkę stwierdzili, że jej dalsze leczenie w Polsce jest niemożliwe. Rodzice 18-latki nie poddali się. Znaleźli klinikę w Hamburgu w Niemczech, która zadeklarowała, że jest gotowa podjąć się jej leczenia. Jednak, aby tak się stało potrzebna była kwota w wysokości 200 tys. euro. Pewną część tej kwoty rodzicom Angeliki udało się zebrać. Z pomocą przyjaciół, rodziny, kolegów policjantów, poszukiwali sponsorów, zbierali złotówkę do złotówki, aby zgromadzić pieniądze, dzięki którym Angelika mogła być tam leczona. To była jej szansa na wyzdrowienie. Niestety po kilku seriach chemioterapii okazało się, że leczenie nie przynosi spodziewanych efektów. Wtedy Angelika mówiła "…Jak nie ta chemia to następna, muszę pokonać tego potwora…!".

Jednak nie udało się, 14 stycznia przegrała tę nierówną walkę, o godzinie 14.40 Angelika zasnęła...Spokojnie i po cichutku odeszła tam gdzie nie ma bólu i cierpienia.

Msza Św. Żałobna odbyła się 18 stycznia o godzinie 12 w kościele parafialnym pw. św. Jerzego w Biłgoraju. W ostatniej ziemskiej drodze Angelikę żegnali rodzice, rodzina, przyjaciele, znajomi, a także ci, których serca poruszyła jej siła walki.