Martyna Wojciechowska - kobieta, matka, podróżniczka, dziennikarka i sportowiec. Niewiele możemy się dowiedzieć na temat jej życia prywatnego z medialnych doniesień. Oprócz telewizyjnego cyklu "Kobieta na krańcu świata", ma na koncie współprace z miesięcznikami motoryzacyjnymi i podróżniczymi, kilkanaście książek z zapisami jej podróży (w tym książki dla dzieci), zdobycie Korony Ziemi oraz starty w rajdach samochodowych.
Mogłoby się wydawać, że to dużo jak na jedną kobietę, ale Martyna wciąż nie rezygnuje z aktywności, angażując się coraz to nowsze projekty. Nic więc dziwnego, że od wielu lat Wojciechowska nieustannie stanowi wzór dla wielu kobiet, udowadniając, że można łączyć bycie mamą z realizowaniem swoich pasji. Takie też są jej bohaterki - aktywne, interesujące i często znacznie odbiegające od wizerunku kobiety, jaki przez większość kultur uznawany jest jako właściwy. Z pewnością łączy je jedno - determinacja i upór w pokonywaniu przeciwności losu.
Jedną z rzeczy, które z pewnością mają wpływ na pozytywny odbiór Wojciechowskiej, jest wrażenie, jakie robi na swoich widzach i czytelnikach. Mamy przed sobą kobietę sukcesu, która przy tym jest sympatyczna w szczery i niewymuszony sposób.
W cyklu "Kobieta na krańcu świata" poznajemy Wojciechowską jako empatyczną i wrażliwą osobę, z łatwością nawiązującą głębsze relacje ze swoimi bohaterkami. To tworzy obraz "dziewczyny z sąsiedztwa" - atrakcyjnej, miłej i przystępnej osoby, którą ma się ochotę poznać i razem z nią przemierzyć świat. Sposób, w jaki przedstawia nam życie swoich bohaterek, pozwala wczuć się w sytuację kobiet żyjących tysiące kilometrów stąd. Wojciechowska uprawia szczególny rodzaj dziennikarstwa, wymagający pokładów inteligencji emocjonalnej, pokazując perspektywę jednostki żyjącej w mniej lub bardziej przytłaczającej rzeczywistości. To, co najbardziej porusza w serii "Kobieta na krańcu świata", to z pewnością ciepło i poczucie bliskości z podróżniczką i jej bohaterkami.