Mieszkańcy Biłgoraja zwrócili się do naszej redakcji z prośbą o interwencję w sprawie Skweru Saskiego.
Miejsce to od lat omijane jest przez przechodniów. Do odpoczynku, czy zabawy na placu zabaw wykorzystywane są inne parki, jak chociażby ten położony po drugiej stronie ulicy Kościuszki, czy "alejki" za Urzędem Miasta.
Skwer Saski jest za to miejscem, w którym o każdej porze dnia i nocy można spotkać osoby będące pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. To skutecznie zniechęca do odpoczynku i zabawy z dziećmi w tym miejscu. Ostatnia interwencja, tym razem strażników miejskich miała miejsce na początku bieżącego tygodnia i to jeszcze przed południem.
Czy policja widzi problem?
Komenda Powiatowa Policji w Biłgoraju w okresie od stycznia do września 2022 r. odnotowała zgłoszonych 8 interwencji, na terenie Skweru Saskiego umiejscowionego bezpośrednio przy ul. Kościuszki, Samoleja oraz 3-go Maja. Dotyczyły one m.in. spożywania alkoholu, zakłócenia ładu i porządku publicznego.
- Policjanci służby prewencyjnej oraz dzielnicowi systematycznie i na bieżąco kontrolują przedmiotowy rejon oraz reagują na wszelkie ujawnione w trakcie pełnienia służby jak i zgłoszone nieprawidłowości oraz naruszenia prawa i porządku publicznego - poinformowała w rozmowie z portalem biłgorajska.pl mł. asp. Joanna Pilarska z KPP w Biłgoraju.
Funkcjonariusza dodała też, że policjanci na terenie Skweru Sasakiego podejmowali własne interwencje i reagowali na wykroczenia porządkowe jak: spożywanie alkoholu w miejscach objętych zakazem, palenie wyrobów tytoniowych, zaśmiecanie, używanie słów nieprzyzwoitych czy zakłócanie ładu i porządku publicznego nakładając na sprawców wykroczeń łącznie ponad 131 mandatów karnych.
W przypadku, gdy sprawca wykroczenia odmawia przyjęcia mandatu wówczas jego sprawa zostaje skierowana do rozpatrzenia przez sąd.
Musimy pamiętać, że sami możemy przyczynić się do tego, by było bezpieczniej.
- Pomocnym narzędziem wymiany informacji we współpracy pomiędzy społeczeństwem a policją jest Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa obejmuje ona swoim zasięgiem całą Polskę. Zachęcamy do korzystania z tej nowoczesnej platformy. Zapewnia ona mieszkańcom łatwiejszy kontakt ze służbami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo. Dzięki temu narzędziu mogą oni łatwo i anonimowo zgłosić sytuacje w swoim otoczeniu, które uważają za niebezpieczne. Po otrzymaniu zgłoszenia policja weryfikuje sygnały o zagrożeniach, a jeśli informacje okażą się prawdziwe, podejmuje odpowiednie działania - wyjaśnia mł. asp. Pilarska.
Pamiętajmy jednak, że w przypadku pilnych spraw takich jak zagrożenie życia lub zdrowia należy zawsze dzwonić na numer alarmowy 112 lub 997.
Jak nanieść złoszenie?
Wystarczy wejść na stronę Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. Po załadowaniu się strony zobaczymy mapę Polski. Musimy tylko kliknąć plusik w prawym dolnym rogu i wyświetlony zostanie katalog spraw, które można zgłaszać za pomocą platformy. Należą do nich między innymi: akty wandalizmu, dzikie wysypiska śmieci, nieprawidłowe parkowanie, niewłaściwa infrastruktura drogowa, przekraczanie dozwolonej prędkości, grupowanie się małoletnich oraz inne kategorie (łącznie 26). Można dodać samo zgłoszenie, ale zachęcamy do tego, aby opisać krótko występujący problem. Opis tekstowy może pomóc w rozpoznaniu sprawy. Opcjonalnie można również dołączyć plik w postaci zdjęcia lub krótkiego filmu.
Co się później dzieje z moim zgłoszeniem?
Zgłoszenie trafia do konkretnej jednostki Policji. Sprawą zajmą się policjanci, którzy obsługują dany rejon. Najlepiej znają teren i bolączki konkretnych osiedli. Zgłoszenie sprawdzą funkcjonariusze służby patrolowej, ruchu drogowego albo dzielnicowi. Na miejscu zweryfikują prawdziwość zgłoszenia i jeśli potwierdzą występowanie zagrożenia - policjanci rozpoczną czynności, które będą zmierzały do wyeliminowania zagrożenia. Podjęte działania będą zależeć od konkretnej sytuacji. Wszystkie decyzje poparte są doświadczeniem mundurowych i podejmowane są po gruntownym zbadaniu danego problemu.
Grzegorz z Chetyna | Oceniano 7 razy -5
No bez przesady. Gdyby jakiś żul mnie zaczepił, to miałby pędzel z nosa... :)
|