W całym województwie lubelskim akcja potrwa do 20 września 2011.
Dawkę szczepionki stanowi pakiet w postaci stożkowatego krążka o wymiarach 30 mm x 9 mm, koloru brunatnego o intensywnym zapachu rybnym. Działa dopiero po rozgryzieniu przez zwierzę. Ale jeśli człowiek dotknie tabletki, żadne zwierzę już jej nie zje i szczepionka będzie bezużyteczna.
Szczepionka jest zrzucana z samolotu w ilości 20 dawek na 1 km².
- Szczepionki absolutnie nie wolno dotykać. Podczas akcji nie należy zabierać psów na spacery w terenie, nie wolno też puszczać innych zwierząt domowych wolno. Każde przypadkowe spożycie, przez jakiekolwiek zwierzę domowe, powinno zostać zgłoszone lekarzowi weterynarii. Oczywiście także osoby, które miały kontakt ze szczepionką, powinny niezwłocznie udać się do lekarza - mówi Anna Szponar, zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii.
Na terenach objętych szczepieniem przez dwa tygodnie od wyłożenia tabletek nie wolno organizować polowań.
Lepiej też ograniczyć, nawet na kilka dni po zrzucie, spacery po lesie, aby uniknąć przypadkowego zjedzenia tabletki przez naszego pupila. Akcja jest organizowana od 2005 roku. Przed jej rozpoczęciem notowano ponad 500 ognisk wścieklizny rocznie na terenie województwa lubelskiego, teraz maksymalnie zdarzają się 3 takie przypadki w roku.
~ jola | 0
dlatego ze można sie zatruć...
|
~ ojciec_mil | 0
A dlaczego to jest aż tak groźne dla ludzi i zwierząt domowych? Co w tym jest takiego niebezpiec
|