Podstawową przyczyną takiego rozwiązania jest sytuacja demograficzna i ekonomiczna. W szkole w Olchowcu uczą się najmłodsze dzieci, a starsze są dowożone do Obszy.
- Obecnie w czterech oddziałach 0 - III mamy 26 dzieci, a w kolejnych latach będzie zdecydowanie gorzej. W przyszłym roku dołączyłoby 7 najmłodszych dzieci, a w kolejnym zaledwie… jedno. Tymczasem roczny koszt utrzymania placówki przekracza 900 tys. zł, w tym niecałe 540 tys. subwencji z budżetu państwa. Resztę musimy dołożyć z własnych środków - tłumaczy w rozmowie z Informacyjną Agencją Samorządową wójt gminy Obsza Andrzej Placek.
Już w ubiegłym roku gmina miała problem z wyborem dyrektora placówki w Olchowcu. Obecna dyrektor zgodziła się na pełnienie tej funkcji tylko do końca obecnego roku szkolnego, a potem chce przejść na emeryturę. Uprawnienia emerytalne ma już także druga z nauczycielek, a kolejne trzy mogłyby pracować w innych szkołach, prowadzonych przez samorząd.
Są również pomysły na zagospodarowanie budynku szkolnego. - Rozpatrujemy różne propozycje, ale ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły - dodaje Andrzej Placek.
Przyjęta w piątek uchwała będzie teraz konsultowana m.in. z rodzicami, związkami zawodowymi i kuratorium oświaty.
Podczas piątkowej sesji radni przyjęli również uchwałę, która pozwoli uregulować zasady zimowego utrzymania dróg wojewódzkich i kosztów wykonywania tych usług.
- Chodzi konkretnie o chodniki, które nie są "nasze", ale to my je odśnieżamy i to na własny koszt. Przyjęcie uchwały o przejęciu tego zadania od samorządu województwa doprowadzi do tego, że wszystko będzie się odbywać zgodnie z przepisami, a my będziemy otrzymywać zwrot kosztów - wyjaśnia Andrzej Placek.
Umowa regulująca te kwestie ma być podpisana do końca stycznia, a dzięki niej gmina będzie otrzymywać na utrzymanie chodników przy drogach wojewódzkich niecałe 50 tys. zł rocznie