Takie postępowanie ma przede wszystkim zbudować poczucie narodowej jedności. Nikt w kryzysowej sytuacji nie chce pozostać sam, chce utożsamiać się z resztą społeczeństwa. Chce razem ze wszystkim przeżywać, wyrażać emocje i pokazywać swoje zaangażowanie. Dobrym na to sposobem, na wyrażenie solidarności z pogrążonym w żałobie narodem, jak również uczczenie pamięci ofiar katastrofy jest wywieszenie flagi. Na ulicach miasta można zobaczyć jak wiele osób właśnie za pomocą tego symbolu identyfikuje się z przeżywaną żałobą. Pierwsze flagi na budynkach pojawiały się już kilka godzin po informacjach o zdarzeniu. Z godziny na godzinę jeszcze ich przybywało. Już drugiego dnia po katastrofie nie można było nie zauważyć ogromnej mobilizacji ludzi, którzy na znak żałoby wieszali także czarne wstążeczki na samochodowych antenach.
Równie ważna dla wielu ludzi była możliwość przelania na papier swoich odczuć związanych z tą wyjątkową sytuacją. Mogli to uczynić wpisując się do ksiąg kondolencyjnych. Także władze naszego miasta wychodząc naprzeciw potrzebom mieszkańców wystawiły taką księgę w sali konferencyjnej biłgorajskiego Urzędu Miasta oraz Starostwa Powiatowego. Każdy chętny przez cały okres żałoby narodowej mógł napisać kilka słów i tym samym wyrazić swoje współczucie dla poległych.
"Składamy swój hołd pamięci ofiar tragedii: Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i wszystkich osób delegacji polskiej, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem w dniu 10 kwietnia 2010r." - to tylko jeden z licznych wpisów, dokonanych przez mieszkańców miasta. Inny brzmi: "Wielka strata, wielki żal i ból. Żegnaj Panie Prezydencie, wspaniały, szlachetny człowieku. Żegnajcie wszyscy, którzy służyliście Naszej Ojczyźnie. Spoczywajcie w pokoju".
Biłgorajanie nie zapomnieli także o tych, którzy teraz opłakują tragicznie zmarłych. W księdze kondolencyjnej można przeczytać np. takie słowa skierowane w ich stronę: "Wyrazy współczucia rodzinom ofiar katastrofy samolotu. Opłakujemy Prezydenta RP wraz z małżonką oraz wszystkie osoby które zginęły w tej katastrofie", lub "Ból, smutek strata wielkich ludzi, którzy odeszli do Domu Ojca pełniąc swoje obowiązki do końca. Najszczersze wyrazy współczucia dla wszystkich rodzin, które straciły ojców, matki, mężów, żony, braci, siostry i krewnych (…)".
Wszystkie te symboliczne czyny dowodzą jak bardzo chcemy razem przeżywać tragiczne chwile. Jak bardzo potrzebujemy poczucia wspólnoty i jedności. Oby tylko ta jedność nie zakończyła się wraz z końcem żałoby narodowej.